ROZDZIAŁ PIERWSZY - Brzoskwiniowa Róża

1.5K 102 53
                                    

PISANE NA PODSTAWIE MANGI!!

┅◊◊◊┅

— Witaj — skłoniła się lekko. — Jestem Haruka, Ósma z Cudów tej szkoły. W czym mogę pomóc?

Nene nic nie odpowiedziała, wpatrywała się w postać przed nią. Haruka była trochę niższa od niej. Jej srebrne włosy delikatnie powiewały na wietrze, błyszcząc od promieni słonecznych. Duże, szare oczy wydawały się być bez emocji, co było dość przerażające. Zauważyła bandaż na jej szyi i bliznę na policzku, ale postanowiła o to nie pytać. Nawet z nimi wyglądała wspaniale.

Przyglądanie się Haruce przypomniało jej o czymś.

Czy to przez Hanako-san jestem w stanie widzieć inne zjawy? — pomyślała. — Czy może ją przypadkiem przywołałam? Albo była tu przez cały ten czas?

Haruka spojrzała na nią zdumiona. Myślała, że dziewczyna ją widziała, ale ta nic nie odpowiedziała. Może chciała tylko ją zawołać, by sprawdzić czy plotka jest prawdziwa? Nie, raczej nie, jasnowłosa cały czas śledziła ją wzrokiem. Powoli zbliżyła się do niej i pomachała jej przed twarzą.

Haloooo~ Widzisz mnie?

— A-ah, przepraszam! — podskoczyła. — Byłam tylko... zachwycona... twoim ciałem... NIE, ZACZEKAJ, TO ŹLE ZABRZMIAŁO,PRZEPRASZAMPRZEPRASZAMPRZE—

Dziewczyna zachichotała.

— Miło mi to słyszeć, dziękuję~ Ty też wyglądasz całkiem uroczo.

Na to Nene uspokoiła się. Myślała, że przypadkiem ją zmartwiła lub zdenerwowała.

— Właściwie, co ty tutaj robisz? — spytała srebrnowłosa. — Potrzebujesz mojej pomocy?

— A-ah, racja! Mam na imię Yashiro Nene, pierwszoklasistka! Chciałam wyznać miłość pewnemu chłopakowi i... myślę, że potrzebuję trochę szczęścia...

— Oh, czyli problemy miłosne? Często dostaję takie zlecenia! Był tu ktoś przed chwilą z tą samą prośbą.

Yashiro odetchnęła z ulgą. Wreszcie ktoś, kto zna się na rzeczy! Dlaczego nie poszłam do Haruki-san od razu?

— Tak, wcześniej byłam u Hanako-san, ale jego pomysły nie były jakieś specjalne... — westhnęła.

Hanako, hm... Właściwie to nie jestem zaskoczona, że ci w tym nie pomógł.

— Dokładnie! Ale teraz jestem bardziej pewna siebie i czuję, że to zadziała!

— To właśnie lubię — Haruka wskazała na swój mały ogródek. — Tam, idź i wybierz jakąś różę. Są najlepsze, gdy chodzi o miłość.

Yashiro kiwnęła głową i szybko przykucnęła obok kwiatów. Prawie zerwała czerwoną, gdy coś jej zaświtało. Co jeżeli poszczególny kolor działa inaczej? Może o to chodziło w "od ciebie zależy, czy to zadziała, czy nie?".

— Który kolor ty byś wybrała, Haruka-san?

— Huh? — srebrnowłosa była zaskoczona. Nie spodziewała się tego pytania.

— Widzisz... Również zajmuję się ogrodnictwem, ale nie wiem zbyt wiele o kwiatach. Może pomogłabyś mi wybrać?

Haruka przykucnęła obok niej. Wybieranie kwiatu było tak naprawę ważną częścią tego, co wydarzy się dalej, ale dziewczyna, była pierwszą osobą, która spytała o radę.

— Jaki on jest? Tamten chłopak.

— C-cóż... Jest boski, to napewno... Dobrze się uczy... Jest też bardzo miły! Zupełnie jak książę!

Rozkwit || Hanako x ReaderWhere stories live. Discover now