Pierwszy dzień, drugiej klasy szkoły średniej uważam za rozpoczęty. Pod szkołą jak zawsze było pełno samochodów, ludzi podzielonych na wyraźnie odznaczone grupy, jak i tych siedzących samotnie pod drzewem.
Tyler Davis jak zawsze, otoczony gronem dziewczyn które już dawno owinął sobie wokół palca, tak by latały za nim i były na każde jego zawołanie. Z jednej strony współczuję im, bo zakochanie się w nim, w ich przypadku oznaczałby złamane serce. Bo jak to on powtarza- on się nie zakochuje i nie bawi w związki. A z drugiej, śmieszy mnie ich naiwność i bajeczki które naopowiadał im, jak i nie przepadam za nim i za jego środowiskiem.
-Hejka! - usłyszałam wysoki głos Mandy za sobą, a chwilę później chwyciła mnie w swoje objęcia.
-Hej, co tam? - zapytałam wyraźnie zadowolonej przyjaciółki.
-Nie jestem w ciąży! - krzyknęła czym zwróciła uwagę ludzi stojących wokół na naszą dwójkę.
-Szkoda, chciałam Ci pomóc wychować małego bąbelka.-zaśmiałam się.
-Też chciałem go wychować-dodał Josh- przyjaciel Mandy i przytulił ją od tyłu. - Hejka Holly-posłał mi uśmiech.
-Cześć, ale teraz spadam na Hiszpański bo pani mnie potrzebuje-zostawiłam ich samych sobie i poszłam do sali w której zaraz będę mieć lekcję i zajęłam jedną z ławek, i ułożyłam na niej książki, zeszyt oraz piórnik wypełniony po brzegi kolorowymi mazaczkami, cienkopisami i innymi mało potrzebnymi mi do życia pierdołami. Bo jak każdy wie na początku roku każdy ma mega dużo mało potrzebnych rzeczy, a pod koniec piszemy pogryzionym długopisem znalezionym na środku korytarza. Norma.
Pani Solano jest przekochaną osobą, a lekcje spędzone z nią nie są w żadnym stopniu nudne, ani nie ciągnął się wiekami, jak to bywa z innymi nauczycielami.
Po 45 minutach opuściłam salę lekcyjną, i poszłam do swojej szafki by wziąć z niej napój energetyczny który w tym momencie jest jedynym czego potrzebuję, bo spałam dobre trzy godziny i czuję że zaraz padnę twarzą na ziemię.
-Holly, pogadajmy.-usłyszałam dobrze znany mi głos zza pleców.
-Czego? - zapytałam ostro gdy odwróciłam się w stronę Victora.
-Do niczego pomiędzy nami nie doszło, tak trudno to zrozumieć?
-Możesz mnie zostawić w spokoju? Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, więc łaskawie odejdź.- Starając się opanować łzy napływające do moich oczu, odpowiedziałam sucho chłopakowi.
-Skarbie proszę daj mi jeszcze jedną szansę a obiecuję że nie będziesz żałować.- Powiedział, wręcz błagalnym tonem, chwytając moją dłoń, którą po sekundzie zabrałam szybkim ruchem, odchodząc od chłopaka, mijając się z głupio uśmiechającym się Davisem.
-Jeden zero dla Holly, Victor staraj się dalej- Krzyknął, na co wystawiłam mu środkowego palca, drugą ręką ocierając pojedynczą łzę z mojego policzka. Weszłam po schodach
-Pożałujesz tego suko!- Powiedział dosyć głośno, lecz wzruszyłam na to ramionami.
-Holly Shey oraz Tyler Davis proszeni do gabinetu dyrektora.- powiedziała sekretarka przez zamontowany ostatnio radiowęzeł, i z powrotem zeszłam na parter, i weszłam do gabinetu pana Walkera, w którym był już Davis.
-Dzień dobry- przywitałam się i usiadłam obok chłopaka.
-A więc jak wiecie co roku dwóch najlepszych uczniów z naszej szkoły, wyjeżdża na wymianę za granicę. W tym roku pomyślałem że zrobię to inaczej, Tyler nie jest najlepszym uczniem i jeśli się nie poprawi zostanie wykluczony z drużyny. Za to ty powinnaś mu pomóc z materiałem bo uczysz się znakomicie.
-Czyli chce Pan żebym pojechała z NIM na wymianę? - parsknęłam śmiechem, czując że cały wszechświat spiskuje przeciwko mnie. Najpierw Victor, a teraz mam jechać z Davisem na wymianę, okej.
-Za tą wymianę załatwię Ci miejsce w UCLA.- czy warto aż tak się poświęcać by się tam dostać? W sumie tak bo cholernie ciężko jest się tam dostać. Ale parę miesięcy z tym idiotą? To musi być coś strasznego.
-To jest niesprawiedliwe-dodał oburzony Davis.
-Możesz zostać wydalony z drużyny w trybie natychmiastowym. - odparł sucho i obrócił się na fotelu. - To jak?-podał nam dwie kartki z długopisami.
-Zgoda.- odpowiedzieliśmy równocześnie i podpisaliśmy karty. Czułam że w tym momencie popełniam duży błąd.
ESTÀS LLEGINT
Good Like Me
Literatura romànticaNie chciałam, by jeden mężczyzna zawrócił mi w głowie na tyle bym, straciła panowanie nad swoimi emocjami. Korekta rozdziałów 1-3. Książka zawiera sceny erotyczne i wulgaryzmy. #1 w romans - 07.08.2020 #4 w miłość - 20.08.2020