I love you too

1.4K 50 12
                                    

El stała przy szafie patrząc na misia. Tak na misia który leżał na najwyższej półce a ona nie mogła go dosięgnąć. Westchnęła i po namyśle wyciągnęła przed siebie rękę skupiając się na tym aby przyciągnąć do siebie przytulankę siłą woli. Skupiła się i przymrużyła oczy- wszystko jednak bezskutecznie, miś nawet nie drgnął. Jeszcze 3 miesiące temu zabijała swoją mocą potwora a dziś nie umiała podnieść cholernej przytulanki.
- Może ci pomóc- do pokoju wszedł uśmiechający się Mike. Podszedł do niej i sięgnął zabawkę.
- Wrócą. Czuje to- powiedział na pocieszenie o jej mocach . On zawsze wiedział co ją trapi i czego w danej chwili potrzebuje. Kochała go nad życie ale bała mu się tego powiedzieć mimo że dawno temu słyszała za drzwiami jak on wyznaje miłość jej. Jedyne czego się obawiała to to że jego uczucie przeminęło i że ją teraz wyśmieje.
- Dziękuje- odparła po chwili cicho i niezręcznie się uśmiechnęła. Mike spojrzał na nią smutno a ona nie wiedząc co zrobić odwirócila się i powolnym krokiem przeszła przez pokój w stronę wyjścia. Tak bardzo pragnęła mu powiedzieć co do niego czuje. To była ostatnia okazja. Postanowiła zaryzykować i obróciła się z powrotem w jego stronę.
- Mike- zaczęła, zastanawiając się co mu powiedzieć.
- Tak?-zapytał z lekką.. nadzieją?Nie wiedziała co było w jego oczach ale zdecydowanie było to bardzo silne uczucie tego była pewna.
- Pamiętasz ten dzień w który kłóciłeś się z Max w domku Hoppera?- wypaliła
- Emm wiesz to było dawno temu możesz mi proszę przypomnieć... co powiedziałem?- zapytał patrząc w jej oczy. Ona podeszła do niego i dotknęła jego policzka.
-Mike- szepnęła- też cię kocham- powiedziała i go pocałowała. O dziwo oddał pocałunek. To było jedyne czego w tej chwili potrzebowali- siebie nazwzajem. Po chwili odsunęła się i spojrzała na niego lekko uśmiechnięta. On spojrzał na nią wciąż zdziwiony ale w dobrym sensie. Wzięła więc miśka i poszła w stronę wyjścia przymykając oczy.
Skip time
Wciąż miała podpuchnięte oczy po przeczytaniu listu Hoppera. I nie tylko z tego powodu. Joyce powiedziała że muszą już jechać i kazała im się pożegnać z przyjaciółmi. Najpierw podeszła do Max.
- Max ,obiecaj że będziesz pisać i dzwonić przez te gadżety Dustina- uśmiechnęła się przez łzy.
- Oczywiście. Nie zostawię od tak mojej najlepszej przyjaciółki- odparła druga dziewczyna i ją przytuliła. Obydwie płakały.
- Zapraszamy was wszystkich na święta do Illinois- powiedziała do niej jeszcze El.
- Na pewno przyjedziemy-ruda spojrzała na nią z uśmiechem.
Teraz przyszła kolei na Dustina i Lucasa.
- Lucas nie daj się zabić Max- zażartowała i go przytuliła.
- Obawiam się że prędzej czy później i tak zginę z jej rąk- powiedział po wypuszczeniu jej ze szczelnego przytulasa. Zaśmiała się na tą odpowiedź i podeszła do Dustina.
- Dust, dopilnuj żeby Mike miał cały czas twoje urządzenie w zasięgu ręki- poprosiła go.
- Jasne. Tylko pamiętaj mam swój czas zarezerwowany na gadanie z Suzi- gdy tylko to powiedział Lucas i Max spojrzeli po sobie i znów zaczęli śpiewać. Dustin pokazał im środkowego palca i odszedł żegnać się z Willem a oni się roześmiali. Wtedy podszedł do niej Mike i ją przytulił.
- Wiem że mówiłem to z tysiąc razy ale będę tęsknił jak cholera- szepnął przykładając swoje czoło do jej.
- Ja też Mike. Ale widzimy się przecież w święto Dziękczynienia i w Wigilie tak?- upewniła się.
- Dla ciebie pojadę nawet na koniec świata- odparł ze łzami a następnie znów ją pocałował. Przez chwile stali tak przytuleni ale Joyce znów zepsuła moment wołając El i Willa. Odsunęła się od Mike'a i jeszcze raz pożegnała wszystkich a następnie nie próbując już powstrzymywać łez weszła do auta. Mieli jechać do niejakiego Illinois gdzie zakupili dom. Oparła czoło o szybę rozmyślając o ostatnim szalonym lecie w Hawkins. Teraz jedzie zacząć od początku jednak nie znaczyło to że o nich zapomni. Obiecała sobie że nigdy nie zapomni. A obietnic się dotrzymuje.
________________________________
Uff a więc jest pierwszy rozdział. Wiem że póki co trochę nudno ale obiecuje że akcja się rozkręci😏 dajcie znać czy się podobał i czy mam kontynuować💜btw dziękuje za ponad 70 wyświetleń pod moją książką z one shotami jesteście zajebisci💜🧇🐳

Promise//MilevenWhere stories live. Discover now