Wpis 21

335 24 10
                                    

31.05.2020

Czy tylko moja rodzina tak faworyzuje rodzeństwo, a mnie wyzywa od najgorszych?

Bez kitu. Zaczęło się od tego, że chciałam aby mama umówiła mnie do fryzjera na rozjaśnianie włosów. Chcę je zrobić niebieskie, aby podwyższyć sobie samoocenę. Jaką odpowiedź otrzymałam? "Chyba cię popierdoliło? Nie ma takiej opcji, będziesz miała szopę i pożałujesz, że je sobie rozjaśniłaś!". Potem, jak powiedziałam, że to są moje włosy i ja o nich decyduje, oni zaczęli mówić że czemu nie mogę być taka jak moja starsza siostra. Poukładana, mądra i utalentowana. No i oczywiście standard: "Nic nie osiągniesz w życiu swoimi książkami, dlatego przestań je pisać". Oni nawet nie wiedzą, jak mnie zranili tym. Nie pytałam się już ich nawet o to, czy mogę zamówić sobie perukę Deku..

Prawie w ogóle z nikim nie gadałam dzisiaj. Nie mam ochoty. Wiem, że to nie w porządku, bo ludzie się o mnie zamartwiają, ale po prostu jak słyszę dźwięk powiadomienia o wiadomości to mnie aż skręca. Zapewne odpiszę wszystkim jutro.

DiaryWhere stories live. Discover now