Wpis 19

272 24 13
                                    

24.05.2020

Dzisiejszy dzień był taki pół na pół. Nie jest taki zły w porównaniu do ostatnich.

Ranek, jak i popołudnie było całkiem znośne. Jestem w trakcie kolejnej diety, czyli tak zwany "Post Przerywany". 16 godzin nie jem, a 8 godzin mogę. Podobno pomaga, więc warto spróbować.

Wieczór był tragiczny. Chciałam wyjść się z kimś przejść. Dałam na relacje na fb pytanie, czy ktoś chce się spotkać. Nie chciał nikt. Przez to chodziłam sama 2 godziny po mieście i oglądałak jak ludzie cudownie się razem bawili. Zazdrościłam im.

Kiedy wróciłam do domu to oddałam się płaczu. Tak strasznie potrzebowałam kogoś przy sobie. Przytulić się, pocałować.. Samotność mnie dobija.

Nigdy nie będę z kimś, kto mieszka blisko i chce być ze mną dłużej niż miesiąc..

DiaryWhere stories live. Discover now