29 stycznia

284 15 14
                                    

29 stycznia godzina 15:45
Lou znowu nie ma. Było przecież tak dobrze.

29 stycznia godzina 19:39
Zasnąłem. Śniła mi się Taylor. Obudziłem się.

***
Yellow! Jest 8:30 i ja dalej nie żyję. Jak tam wasze plany na dzień matki? Ja miałam budzik na 3:25 żeby zakraść się do jej pokoju i położyć jej prezent koło łóżka i chyba się udało bo napisała mi "Dziękuję" na WhatsAppie.

Dzisiaj znowu tłumaczenie, którego oryginalną wersję czytałam wczoraj. To opowiadanie jest dostępne na ao3, ale naprawdę dobre tłumaczenie wykonała stylezluuving (ona ogólnie świetnie tłumaczy). Mówię tu o KIWI KIWI KIWI. Historia jest bardzo wciągająca, ale krótka i właśnie dlatego czytałam też oryginał, bo po prostu było mi mało.

Piosenka to Edward znowu, ale naprawdę bardzo ją lubię.

Autentyczna konwersacja V3
Tata:*myśli, że śpię i puszcza SOTT*
Ja:*wychodzi z pokoju* Co ty w ogóle myślisz, że robisz, co?
Tata: Ty to słyszałaś?
Ja: No tak, przecież ja mam...
Tata:...wyostrzony słuch na Harrego Stylesa, mówiłaś.

Wygląda na to, że mój tata nie lubi tylko Watermelon Sugar I She.
Baiii!

My New Friend | Larry ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz