05 - nadopiekuńczość

2.6K 172 75
                                    

Izuku czuł się

Oops! Questa immagine non segue le nostre linee guida sui contenuti. Per continuare la pubblicazione, provare a rimuoverlo o caricare un altro.

Izuku czuł się... nieswojo. Siedział właśnie w twoim pokoju, ściskając w dłoni bluzę należącą do ciebie i patrzył dennym wzrokiem na ścianę. Zastanawiał się, gdzie jesteś. Według waszego codziennego rytuału, teraz powinniście przytulać się do siebie po kilkugodzinnej abstynencji od odważniejszych pocałunków i przytulasów. Ale ciebie nie było teraz przy nim. Nikt nie mógł zapewnić go, że wszystko będzie dobrze i nic ci się nie stało. Brak ukochanej odbijał się na jego zdrowym rozsądku i zbyt bujnej wyobraźni. Myślami powędrował do najgorszych scenariuszy, jakie mogły cię spotkać. A co jeśli zostałaś zaatakowana? Albo zaczepił cię jakiś uczeń? Izuku pociągnął mocno za końcówki włosów z frustracji. Dlaczego stwierdził, że jeżeli Aizawa poprosił cię na chwilę do siebie, to wszystko będzie dobrze i nic ci się nie stanie? To było kompletnie nieodpowiedzialne ze strony Midoryji i zielonowłosy chłopak coraz bardziej pogłębiał się w żalu i niepokoju o ciebie.

Przyłożył rękaw twojej bluzy pod nos i zaciągnął się zapachem. Bliskość znajomej woni nieco ukoiła jego skołatane nerwy, ale nie mogła zastąpić ciebie. Izuku musiał się z tobą zobaczyć, musiał usłyszeć twój głos i poczuć na sobie dotyk twych dłoni. Zwykłe myśli, gdzie grałaś główną rolę, rozsadzały mu głowę z napływu tęsknoty. Obiecał ci, że poczeka na ciebie tutaj, ale w obecnej sytuacji był gotów na chwilę zrezygnować z tytułu posłusznego chłopaka i wybrać się na poszukiwania. Pocałował delikatnie, jakby obchodził się z porcelaną, materiał twojego ubrania i wyszedł z pokoju, pewnym i szybkim krokiem pędząc po ciebie.

Ku jego szczęściu, nie musiał długo szukać. Spotkał cię w holu, kiedy Tenya towarzyszył cię w wędrówce w stronę schodów. Szłaś o kulach, co prawie przysporzyło twojego biednego chłopaka o zawał serca. Wzrok zielonowłosego spoczął na czarnej ortezie, która okalała twoją kostkę. Oblał go zimny pot, a czas jakby zatrzymał się na kilka sekund. Prawie upadł na kolana, przytłoczony istnieniem twojego urazu.

Ty natomiast rozpromieniłaś się, widząc swojego chłopaka. Pomachałaś mu, a kiedy znalazł się wystarczająco blisko, oparłaś się o jego ramię i spojrzałaś przepraszająco w jego oczy.

- Wszystko opowiem ci w pokoju - zapewniła, dostrzegając pierwsze objawy surowej paniki na bladej twarzy Izuku - Dzięki, Iida - wyraziłaś wdzięczność.

Tenya wygłosił krótkie przemówienie o tym, że wszyscy powinni być ostrożni na treningach, ale nie było ci dane usłyszeć złotej rady. Izuku, korzystając ze swojego quirku, przetransportował was do twojego pokoju w mgnieniu oka i położył cię na łóżku.

Dopiero teraz łzy odważyły się popłynąć kaskadami po jego policzkach. Wstrzymywał się wystarczająco długo, a bliskość najdroższej mu osoby ostatecznie skruszyła tamę. Złapał cię za nadgarstek, jakby od tego uścisku zależało jego życie i spojrzał ci prosto w oczy.

- Co się stało, [Imię]? - załkał i zawył, targany wyrzutami sumienia, iż nie udało mu się uratować cię przed katastrofą, tak jak kiedyś ci obiecał.

yandere bf scenarios // yandere!bnhaDove le storie prendono vita. Scoprilo ora