— Więc na przykład Posejdonowi zlecił ponowne nawodnienie i zarybienie globu, a on poczuł się w tym tak pewnie, że postanowił pilnować tej części natury po wieki?
Hades spojrzał na nią krzywo.
— A które z nas najbardziej wyciąga rękę po władzę? — zapytał.
Petronia wodziła wzrokiem po blacie stołu, zastanawiając się nad pytaniem. Gdy przypomniała sobie odpowiedź, zrobiło jej się głupio, że w ogóle je zadała.
— Och.
— No właśnie. Posejdon co prawda dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, jednak wszyscy zdajemy sobie sprawę, że należy mieć go na oku.
— Więc czemu to on nie zszedł do Podziemi?
— On nienawidzi ludzi i jest zbyt żywotny, aby zajmować się martwymi duszami.
— Ha! Czyli przyznajesz, że jesteś gburem!
— Nie jestem! Jestem tylko... może trochę bardziej spokojny, niż reszta.
— Jasne, jasne. Jesteś typowym przykładem introwertyka.
— Cóż, często to słyszę. A ty niby nie jesteś introwertyczką?
Petronia rozszerzyła oczy, zajmując ręce układaniem kartek w równą kupkę.
— Stronisz od ludzi — rzekł, przysuwając filiżankę z kawą bliżej siebie. — Nie jesteś duszą towarzystwa, a swoją przyjaciółkę traktujesz jak zło konieczne.
— Że co? —wypaliła z wyrzutem. — Diana jest dla mnie jak siostra! Jak możesz mówić, że jest złem?!
— Nie lubisz spędzać z nią czasu.
— To najzwyklejsza różnica charakterów. Ona, gdyby mogła, roztroiłaby się, aby w jednej chwili spotkać się z kilkoma osobami. Jest wulkanem energii o nieprzeciętnej inteligencji. Ja z kolei wolę ciszę i rutynę.
— Inteligencja to także twoja zaleta, Petronio.
Bóg posłał uśmiech dziewczynie. Ale nie był to uśmiech, jaki znała z jego strony. Emanował ciepłem, dodawał otuchy, był po prostu szczery. Nie przedzierała się przez niego krzta ironii. Ten wyraz twarzy tak bardzo różnił się od wszystkich innych, które w swoim życiu ujrzała. Nawet Diana i Olimpia razem wzięte nie byłyby w stanie przyćmić prawdziwego uśmiechu boga zmarłych.
Petronia wodziła wzrokiem po każdym punkcie w jej zasięgu. Przez usta wypuściła drżące w płucach powietrze. Poczuła się dziwnie nieswojo. Splotła palce obu dłoni ze sobą. W środku jej klatki piersiowej rozchodziło się nieznośne ciepło z prędkością i siłą wulkanicznej erupcji.
Nie miała pojęcia co za dziwne uczucie nagle pojawiło się w jej umyśle oraz sercu. Wiedziała jedynie, że jest bardzo uciążliwe i niewygodne, lecz jednocześnie zaskakująco przyjemne.— Coś się stało? — zapytał Hades.
Siedemnastolatka utkwiła w nim ciemne spojrzenie. Niepasujące do niego wygięcie ust, które spowodowało ten natłok myśli, zniknęło.
Zamrugała żwawo oczami.— Nie, dlaczego? — Udawanie spokojnej przyszło jej z wielkim trudem.
— Nikt ci tego nigdy nie powiedział? — drążył dalej.
— Czego? Tego, że jestem inteligentna? Często to słyszę... Kawa smakuje?
Władca Podziemi zakrył dłonią usta, a drugą ręką okrążył łokieć pierwszej. Badawczo przyjrzał się nastolatce.
YOU ARE READING
Pakt Wykluczonych || ZAWIESZONE
FantasyHierarchia wartości to zjawisko powszechnie występujące wśród śmiertelnych, ale także, o dziwo, wśród nieśmiertelnych. Zeus budzi szacunek jako król wszystkich greckich bóstw. Posejdon, utożsamiany z życiem, zyskuje powszechny podziw. Afrodyta z ko...