[03] Trzy, Dwa, Jeden PLUS ULTRA!

3.7K 270 126
                                    

Czas naglił, a został jej jedynie dzień do egzaminu.

Stała właśnie przed lustrem i podziwiała efekty dwóch miesięcy. Tego się nie spodziewała. Kości policzkowe były bardziej widoczne. Na brzuchu było widać delikatne zarysy mięśni, a łydki miała pięknie wyrzeźbione. Do tego zrzuciła parę kilo z czego była chyba najbardziej zadowolona. Kondycję porządnie wyrobiła, jednak nadal brakuje jej solidnych treningów. Zdołała nawet uzbierać na mudurek. Choć ledwo jej to szło nawet dość opornie.

Nadal nie wiedziała na czym polega jej indywidualność. Jest nietykalna jak matka? Nie miała pojęcia.

Od rana nie była w stanie przełknąć choć kęsa. Zbyt się stresowała. Nawet cały tydzień udało jej się unikać ojca, dzięki czemu miała więcej sił niż zazwyczaj. Modliła się, aby dotrwała w tej formie do jutra.

- Jun, zejdź na dół! - wykrzyczała matka.

Sasaki nieco sparaliżowało. Czego ona może od niej chcieć? Wzięła głęboki wdech po czym zeszła na dół.

- T-Tak? - spytała niepewnie.

- Tak z czystej ciekawości... - matka zaczęła ją mierzyć uważnie od góry do dołu. - Gdzie idziesz do szkoły?

Powiedzieć prawdę?

Wachała się. Boi się, że zostanie wyśmiana, a następnie zbita.

- Em... Do tego liceum obok mojej byłej szkoły. - rzekła najbardziej szczerze jak mogła.

- Rozumiem. - westchnęła ciężko po czym wróciła do robienia śniadania dla niej i męża.

- A tak zapytam... - zaczęła niepewnie. - Zapiszesz mnie do lekarza? Potrzebuje dokumentów dotyczących mojego stanu zdrowia... No i do tego potrzeba opiekuna. - wyjaśniła.

Była naprawdę zestresowana. Pierwszy raz od kilku lat o coś ją poprosiła. Cóż... Kiedyś trzeba zaryzykować, a zwłaszcza, gdy potrzebuje paru papierków.

Kobieta westchnęła znów dość ciężko.

- No dobra, to muszę zrobić... Na kiedy? - spytała.

- Do końca miesiąca muszę mieć wszystkie dokumenty dostarczone do szkoły. - kamień spadł jej z serca.

Fakt... Gdyby matka odmówiła, to zaczęli by do niej dzwonić i miałaby parę problemów.

- Dobrze zapiszę cię. Potem ci powiem na kiedy dokładnie, a teraz znikaj mi z oczu. - machnęła ręką.

Radosna Jun wróciła do swojego pokoju. Jeden problem z głowy.

Dziewczyna zaczęła się szykować na ostatni już przed egzaminem trening.

~

Ubrała się w zwykłe, szare dresy, a do tego założyła czarny t-shirt oraz bluzę i trampki tego samego koloru. Do tego spakowała do kieszeni parę noży i kilka shurikenów z kolekcji swojego taty.

I tak dostanę lanie...

Zjadła jak najlepiej mogła i na rozgrzewkę postanowiła przebiec się do U.A. Miała jakieś dziesięć minut na piechotę, więc bieg powinien zająć jej pięć.

Cały czas bolał ją brzuch. Już ignorowała fakt, iż jest to prestiżowa szkoła dla bohaterów, tylko fakt, że nadal nie zna swojej indywidualności. Jedyne co potrafi na ten egzamin, to parę dobrych chwytów i dobra zwinność.

Miała czarne myśli co do tego wszystkiego. Tak naprawdę, to All Might może mówić takie słowa do każdego!

❝[...] Z pewnością chcę cię widzieć na egzaminie wstępnym do U.A!❞

MINUS ULTRA ¦ Boku no Hero AcademiaTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang