Dalszy ciąg wydarzeń z poprzedniego rozdziału.Tymczasem Karasuno: tylko my jesteśmy krukami czystej krwi...
Ushijima x Tsukki: *spierdalają do lasu*
Ola: Tylko nie to...
Olcy: Ten ship będzie cię prześladował do końca życia
Ola: NIE BŁAGAM
Ej, w sumie Kageyama x Oikawa mi się przypomniało xddOlcy: *dostaje ataku depresji* a mi Suga x Oikawa....
Oikawa: *bierze na plecy Sugę i spierdala razem z Tsukkim i Wakatoshim* NO ELO
Olcy i Iwa-chan: WRACAJ TU TY GNOJU! ŚMIECIOKAWA DO NOGI
Daichi: Będę samotny :((
Oikawa i Suga: * już dawno są na Karaibach z Nogą i Tanaką*
Olcy: *dzwoni do Oli*
Córuś, mamy problemOla: *odbiera* co jest?
Olcy: Kosmita z Aoby spierdolił z mamą
Ola: co do jasnego Asahiego..
Olcy: I dodatkowo uciekł na Karaiby
Ola: em... Załatwione, mamy samolot za 5 minut
Hinata i Iwa-chan: JEDZIEMY Z WAMI
Ola: OKAY
Kageyama: JAK HINATA TO I JA
Karasuno: JAK TAM JEST RESZTA TO I MY
Wszyscy: JAK I KARASUNO TO I MY
Akaashi: LUDZIE JA TU MAM DEPRESJE
Bokuto: czy Akaashi się właśnie wydarł?
Bokuto: zaraz, on ma na nazwisko KurooKenma: o.o
Kemna: EJ KEIJI DAJESZ ZAMIANA NAZWISKAMI
Keiji: DAJESZ KEMNA
Kuroo: co tu się odasahiaiło
Kenma: *zmienia nazwisko*
Kenma: c:
Bokuto: O BOŻE ON SIĘ UŚMIECHA
Keiji: *ma na nazwisko Bokuto*
Bokuto: CZYLI... JESTEŚ MYM MĘŻEM?
Bokuto: to jak mam na ciebie mówić? Bokuto?
Kuroo: *zdaje sobie sprawę że Kenma i Keiji jeszcze przed chwilą się darli*
Akaashi: *error życia*
Kenma: jestem Kuroo :3
Bokuto: No to będę nadal mówić Akaashi
Yaku: co do jasnej cholery...
Keiji: Niech ci będzie Bokuto-san..
Bokuto: :3
Lev: *do Yaku* To kiedy ty zmieniasz nazwisko?
Yaku: ........Idź
Lev: *łapię Yaku* Nie tym razem
Yaku: DEBILU
Yaku: NIE CHCE MIEĆ RUSKIEGO NAZWISKA
Ola: Biedny Lev :c
Lev: TO JA BEDE MIAŁ YAKU
HEHEYaku: NO CHYBA CIĘ COŚ BOLI
Lev: NO CHYBA CIEBIE ŁAPKI BOLĄ
Yaku: NIE BIERZ MOJEGO NAZWISKA
Lev: ale pod jednym warunkiem
Yaku: no?
Lev: TY WEŹMIESZ MOJE ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ
Yaku: Kuroo.... Weź go, błagam
Kuroo: *całuje Kenme* Ja już mam męża, sory
Kemna: od niby kiedy?
Pierścionek mam od BokutoKuroo: ty mi się tu nie kłóć
Yaku: *spiernicza do Sugi, Oikawy, Noyi, Tanaki i reszty na Karaiby*
Kenma: no ale Bokuto mi go dał
Kuroo: ale nazwisko masz MOJE
Lev: JEDZIEMY NA KARAIBY
Kenma: *tłumaczy Kuroo* tylko dlatego, że się zamieniłem z Akaashim, znaczy Bokuto
Ola: *drze się do Lva* YES, MY SLOVIAN FRIEND
Kuroo: Bokuto ma imię
Kenma: oh? Faktycznie, z Keijim
Kuroo: wiesz, jesteśmy już sami... *uśmiech pedofila*
Kenma: *ma wyjebane* a ja mam mówić na ciebie Tetsouro?
Kenma: *uświadamia sobie w jakim gównie stoi* o nienie nie lecimy z resztą na Karaiby
Tetsuoru: Mów mi Tetsu-chan
Kenma: no chyba Cię główka boli
Kenma: zaraz Tetsuoru znaczy żelazo xddTetsuoru: Nigdzie nie jedziemy, zostajesz tu ze mną i łóżeczkiem mraw
Kenma: nie, bo mnie jeszcze zdradzisz
Tetsuoru: *ryczy* mamo tato czemu mam takie imiee
Kenma: Jaka rodzinka, taki syn
Tetsuoru: ZARAZ TY WCZEŚNIEJ BYŁEŚ SAMOTNYM LAKIEREM DO PAZNOKCI
Noya: *szuka jedzenia na Karaibach*
Kenma: WIDZISZ, JUŻ NIE JESTEM SAMOTNYM LAKIEREM DO PAZNOKCI HAHA
Tetsuoru: czekaj, teraz jesteś..
SAMOTNY CZARNY OGON
*śmiech kuroo*
Kenma: CO DO PANA
*tu powinny być ss z tłumacza gdzie tłumaczymy imię Kenma, ale jestem leniwa hehe*
Tetsouro: OD DZISIAJ JESTEŚ POLEROWANY CZARNY OGON
Tetsuoru: a tak przy okazji...
Tetsuoru: *wciąga Kenme do sypialni i zamyka drzwi*Kemma: C-co ty robisz bałwanie
Tetsuoru: a zobaczysz prawiczku
Kenma: ciebie główka boli *jeb w łeb*
Tetsuoru: ZMUSZASZ MNIE DO POKAZANIA MOJEJ NAJGORZEJ STRONY
Kenma: Tetsu...
Tetsuoru: SZYKUJ SIĘ NA GWAŁT KOTKU
Kenma: ŁEEE PEDOFIL W POKOJU
JESTEŚ CHORY NA ŁEBTetsuoru: BĘDZIESZ JEŚĆ TOSTY
Kenma: CZEMU TOSTY
Tetsuoru: BO NIE UMIEM GOTOWAĆ
Kenma: TO COŚ KUP
Tetsuoru: *bierze tel* halo, tak to co zwykle
Kenma: co będziemy jeść?
Tetsuoru: KOTEŁY
Kenma: ZARAZ, CO?
Tetsuoru: I KRUKI
Kenma: O CZYM TY PIERDOLISZ
*dzwonek do drzwi*
Tetsuoru: MOJE KEBSY
MOJA PIZZA
Kenma: biorę kebaba
Tetsuoru: JEMY NA PÓŁ
Kenma: poświęcę się...
Tetsuoru: *jara się*
I tak oto dotrwałam do końca tego rozdziału. Czemu nie książki? Będzie krótki rozdział o Rosji. O autorkach w Rosji. Heheeh
Olcy^^
YOU ARE READING
Haikyuu na plaży... Czyli pierdoły z hq!! Ala talksy
Short StoryOto skutki wieloletniego ćpania czekolady, uzależnienia od pierdolenia o haikyuu i nadgorliwego pisania z Olą.