*1*

293 11 18
                                    

Hej jestem Alicja. Mam 15lat i... mieszkam w domu dziecka... Mój tata umarł miesiąc przed moimi narodzinami, a mama umarła dwa tygodnie temu w wypadku samochodowym... wjechała w drzewo... Jak można się domyślić mieszkam tu też od dwóch tygodni. Jestem ogromną fanką Sylwii Lipki, byłam na 35 koncertach i mam chyba wszystko z jej sklepu. Zawsze miałam bilet meet&greet. Oraz naprawie każdym turnusie na Sylwia Lipka Camp (SLC) i chyba mnie kojarzy bo jak jestem na jej koncertach to często mi mówi, że tak myślała że będę, albo się upewniała czy napewno byłam na poprzednich koncertach i SLC. Mówiła że ja jestem jedną z osób które najczęściej jeżdzą na koncerty, SLC. Jeszcze nie dawno chodziłam na lekcje śpiewu, gry na pianine, oraz jazdy konnej, ale w domu dziecka mnie wypisano.

  12.06.2025

  Szczerze nie przepadam za domem dziecka... Są tutaj jakieś grupki, każdy się na mnie gapi... Czekam aż ktoś mnie zaadoptuje, ale to się pewnie nie stanie bo jestem już stara... Chociaż będę miała dobry start w miarę bo dostałam w spadku po rodzicach wszystko (np dom, pieniądze, meble), trzeba przecież szukać pozytywów, prawda?

  Przed wczoraj fotograf robił mi zdjęcia by ktoś mógł mnie zaadoptować,mam nadzieje, że to jakkolwiek pomoże... Dni mijały bardzo monotonnie, jadłam, piłam (bez skojarzeń, takie picie jak np woda), chodziłam do szkoły, odrabiałam lekcje, przeglądałam instagram, pisałam na messenger, spałam. Gdy byłam jeszcze w swoim prawdziwym domu to chodziłam na lekcje śpiewu, gry na gitarze i gry na pianinie. Bardzo dobrze mi to wychodziło, ale nigdy nie występowałam przed punlicznością. Miałam też psa, jak narazie jest on w schronisku, jeżeli w ciągiu miesiąca mnie nikt nie zaadoptuje i nie weźmie Oli (Oli to sunia, którą znalazłam przywiązaną do drzewa) będzie do adopcji...
  Minął kolejny tydzień, a ja już byłam pewna, że nie zobaczę mojego pieska... Wtetdy zobaczyłam, że przychodzi tu SYLWIA LIPKA❤️ Niestety nie miałam jak zrobić zdjęcia z nią...
  Po dwóch dniach przyszła do mnie moja opiekunka i oznajmiła, że jutro zostaję adoptowana i bym się spakowała. Byłam prze szczęśliwa, było widać zazdrość innych, cieszyłam się bardzo, że się przeprowadzam. Ciekawe kto to będzie... Bo ostatnio była tu jeszcze jakaś pani z panem. Szybko poszłam do pokoju i zaczęłam wszystko pakować, zostawiłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, czyli rzeczy do higieny i ubrania na jutro. O 23.30 zasnęłam, nie mogłam się doczekać jutra! W dodatku będzie wtedy sobota czyliii NIE IDĘ DO SZKOŁY!!! Rano szybko się umyłam i przebrałam. Spakowałam rezste rzeczy i pisałam
z koleżankami, narazie nic im nie wspominałam, że będę miała nowy dom.

  punkt widzenia:Sylwia Lipka

  Właśnie wychodziłam z domu wraz z Piratem, do domu dziecka. Szkoda mi tej Alicji... Zawsze gdy z nią rozmawiałam była taka szczera, miła, uprzejma, starała się wszystkim pomóc. Czemu musiało trafić na nią?
  Po około 15 minutach byłam już w domu dziecka. Przywitałam się z opiekunami i dyrektorką, a następnie poszłam do Alicji.

-Hej Alicja

-Dzień dobry, ymmm, SYLWIA?!

-Tak to ja, biore cię do siebie

Alicja pobiegła do mnie i przytuliła ze łzami w oczach, ja również ją przytuliam.

-Już dobrze Alicja

-Nie wiem jak ci się odwdzięczyć

-Możesz po prostu być grzeczna, nad czym i tak nie musisz pracować. A teraz, jesteś spakowana?

-Tak, tylko założę buty

-Okej, a i jeszcze jedna zasada, nie mów mi mamo, tylko po prostu Sylwia

Tylko w nas | Sylwia Lipka | ffWhere stories live. Discover now