„Tobie dam wszystko. Innym dawałam tylko nadzieje. „
*Draco*
Leighton już od tygodnia leży w Skrzydle Szpitalnym i nadal jest nieprzytomna. Ta kretynka się wykrwawiła prawie. Jak wyszliśmy z łazienki to ta wkurzająca Gryffonka zemdlała mi na rękach. Zaniosłem ną szybko do Piguły i siedziałem przy niej chwile. Była strasznie leciutka jak ją niosłem. Właśnie do niej idę. Wchodzę do środka i widzę Granger, która rozczesuje włosy Leighton. Tara siedzi ze skrzyżowanymi nogami na łożu i rozmawia z tą Szlamą. W końcu się obudziła. Odetchnąłem z ulga i zacząłem do nich iść. Kujonka od razu mnie zobaczyła.
- Czego tu szukasz Malfoy? - warknęła.
- Nie twój interes. - odparłem spokojnie i spojrzałem na tą kretynkę - My mamy do pogadania.
- Wiem. - odparła Tara - Hermiono możesz iść? Pogadamy w dormitorium.
- Dobrze. - uśmiechnęła się lekko Granger i poszła sobie.
- Duże mam kłopoty? - zaśmiała się Leighton.
*Tara*
Siedziałam na łóżku i patrzyłam na wkurzonego blondyna. Mam przejebane u niego. Chłopak usiadł na krześle na przeciwko mnie i skrzyżował ręce na piersi.
- Jesteś kretynką. - zaczął.
- Ciebie tez miło widzieć, Malfoy. - odparłam sarkastycznie. - Tak dobrze się czuje, nie musisz się pytać.
- Zamknij się i słuchaj co mówię. - warknął.
- To mów. - wzruszyłam ramionami.
- Co to było? - spytał.
- Co? Co, co było? - zdziwiłam się.
- To w moim domu. To z Czarnym Panem.
- A wiec to był twój dom. - wyszczerzyłam się. - Chyba Tom wyjaśnił wam wszystko.
- Nie chodzi o to, że jesteś po jego stronie i...
- Nie jestem po jego stronie. Jestem po niczyjej. - przerwałam mu.
- Nie przerywaj mi. - syknął.
Uwielbiam w nim tą dominację. Jest taki władczy. Pociąga mnie tym. Ale i tak nie nawidze tego dupka. Przygryzłam wargę i poprawiłam się na łóżku.
- Nie przygryzaj wargi, bo będzie źle.
- A co zrobisz? - spytałam kusząco.
- Leighton. - warknął, poprawił się na krześle i poluzował krawat od szaty szkolnej. - Mów czemu ci to zrobił.
- Byłam nieposłuszna. Nie kontrolowałam siebie. Mam moc jakiej nikt nie powinien mieć.
- Czyli?
- Jak się wkurzę mogę zabić. - szepnęłam - Od małego tak mam. Nikt z mojej rodziny nie był czarodziejem. Mam moc dzięki Tomowi. Uczył mnie kontrolować dopóki nie zniknął.
- A te blizny? - wskazał na moje ciało na które nie rzuciłam zaklęcia i było widać wszystkie blizny - Od tortur?
- Niektóre tak. Na brzuchu, plecach i nogach tortury i kary, a na rękach sama się okaleczałam.
- Nie widziałem ich jak wiesz...
- Jak uprawialiśmy seks. Wiem. Zaklęcie Malfoy. Zaklęcie. Ty tak samo ukrywałeś znak.
- Bałem się. - uśmiechnął się lekko.
- Panicz Malfoy się czegoś bał? Czego?
- Że cię stracę przez to.
Usiadł koło mnie i ujął moje policzki. Spojrzał mi w oczy i połączył nasze usta w pocałunku. Zdziwiłam się tym wyznaniem. Gdy chciał się odsunąć to przyciągnęłam go do siebie i sama go pocałowałam. Jego miękkie usta. Jego dłonie błądzące po moim ciele. Chciałam Malfoy'a. Chciałam go poczuć. Pragnę go jak nikogo innego. Zaczęliśmy się zachłannie całować. Mruknęłam mu w usta i usiadłam na nim okrakiem. Zdziwiony Draco spojrzał mi w oczy. Uśmiechnęłam się zadowolona i otarłam się o jego wybrzuszenie. Sapnął cicho i złapał mnie za biodra.
- Nie rób tak? - szepnął.
- Jak? - udawałam głupia - Tak?
Powtórzyłam czynność a Malfoy niespodziewanie uniósł mnie i położył na łóżku. Uwiesił się nade mną i zaczął mnie całować po całej twarzy. Westchnęłam i jęknęłam cicho gdy przejechał ręka po moim miejscu intymnym. Powtórzy czynność a ja coraz bardziej go pragnęła. Wygięłam się i pragnęłam więcej.
- Draco. - szepnęłam.
- Tak Leighton? - szepnął mi do ucha i lekko przygryzł jego płatek.
- Pragnę cię. - spojrzałam mu w oczy.
- Uwierz kochanie, że ja ciebie również ale napewno nie przelecę cię tu. - uśmiechnął się złośliwie, wstał i zaczął kierować się do wyjścia.
- Gdzie idziesz? - poczułam od razu pustkę jak się odsunął.
- Do siebie. Poczekam aż Piguła cię wypuści. Wtedy jak cie dopadnę kochanie to nie usiądziesz na swojej ślicznej dupci przez tydzień.
- Nie mogę się doczekać. - uśmiechnęłam się kusząco i przygryzłam wargę.
- Za to przygryzanie wargi dostaniesz lanie.
- Dobrze. - uśmiechnęłam się bardziej.
YOU ARE READING
Love me? / Draco Malfoy
FantasyDwa te same charaktery. Opryskliwi uczniowie Hogwartu. Nienawidzą się od 1 roku nauki. Ona mugolka co dużo przeszła w życiu. On arystokrata, który również dużo przeszedł w życiu. Czy ta nienawiść do siebie i problemy połączą ich ze sobą?