Karolina: To prawda więc ja idę już pod swoją klasę. Spotkamy się w czasie lunchu.

Kichi: Oki!

Jeszcze raz mnie przytuliła i wbiegłam do klasy. Ja zaczęłam zmierzać w stronę mojej pierwszej lekcji dzisiejszej nocy.

Kichi P.o.v.

Weszłam do sali i ostatni raz zerknęłam za siebie by zobaczyć że moja siostra zaczęła iść w całkowicie mi nie znanym kierunku. Odwróciłam się i usiadłam w ostatniej ławce na końcu klasy. W sali było tylko kilku uczniów ale i tak się na mnie patrzyli jak na dziwaka. Dzwonek zadzwonił a do środka weszli pozostali uczniowie a za nimi nauczyciel i dyrektor jeżeli dobrze pamiętam kto był tutaj dyrektorem.

Dyrektor: Dobry wieczór! Uczniowie to jest wasz nowy nauczyciel fizyki.

Nauczyciel: Dzień dobry wszystkim! Jestem Sung Soo-Hyun ale nareszcie mnie Mr. Sung.

Kiedy to mówił na swojej twarzy miał delikatny uśmiech. Kiedy popatrzyłam się na moją klasę wszystkie dziewczyny oraz kilku chłopaków miało serduszka w oczach.

Kichi: Ok~?? The Fuck??

Dyrektor: Mamy też nową uczennicę. Proszę wyjdź na środek.

Wstałam z mojej ławki i wyszłam na przód klasy a za mną była tablica. Cały wzrok klasy skupił się na mnie.

Dyrektor: To jest Kichi Sakamaki.

Kichi: Przepraszam ale ja nie mam na nazwisko Sakamaki. Kto panu to powiedział?

Dyrektor: Reiji Sakamaki, mówił że jesteś ich kuzynką tak samo jak Yui Sakamaki.

Kichi: Nie jestem Wogóle z nim krwią związana! Jestem Kichi Bloodmoon! Córka Wiktora Bloodmoon i Shibi Bloodmoon! Siostra Karoliny Bloodmoon następczyni tronu Hadesu! Więc nikt nie będzie mówił że jestem spokrewniona z jakimiś książętami którzy są za niską rangą.

•Autor p.o.v.•

Wokół Kichi zaczęły latać niebieskie płomienie które stawały się po upływie czasu pomarańczowe.

Kichi: Nie, nie tylko nie to!

Do klasy wbiegła Karolina i szybko przytuliła Kichi przy okazji pstrykając palcami a jej młodsza siostra zemdlała. Karolina wzięła ją na ręce i odwróciła się w stronę klasy oraz nauczyciela i dyrektora.

Karolina: Przepraszam za moją siostrę. Nienawidzi gdy ktoś mówi kłamstwa.

Dyrektor: Rozumiem. Sam bym się tak zachował jeżeli ktoś z nienacka powiedział mi że, jestem z innej rodziny a tak naprawdę nie należę do niej krwią ani nic podobnego.

Karolina: Zabiorę ją do pielęgniarki.

Najstarsza Bloodmoon wyszła z sali i zaczęła zmierzać w kierunku gabinetu higienistki. Nie spodziewała się jednak że ktoś dobrze jej znany zaskoczy ją na korytarzu.

Shu: Co tutaj robisz? Powinnaś być na lekcji. Dlaczego masz na rękach Kichi?

Karolina: 1. Idę do higienistki. 2. Mam na rękach Kichi dlatego że, twój młodszy braciszek powiedział że MOJA siostra jest waszą "daleką" kuzynką. Jak wrócimy do rezydencji to będziemy mieli pogawędkę z tobą oraz twoimi braćmi.

Karolina podarowała ostrzegawcze a zarazem groźne spojrzenie.

•Shu P.o.v.• Nareszcie kogoś innego p.o.v. XD A/N

Widziałem jak Karolina z Kichi zaczęły się oddalać.

Shu: Czemu ja się w tobie zakochałem?? A tak bo się już kiedyś poznaliśmy.. Czy mnie pamiętasz Aka-Chan??

Poszedłem na dach szkoły i spojrzałem się na księżyc który tylko, przez sekundę można było zobaczyć jak staje się czerwony.

Shu: Już nie długo się zacznie.

•Autor P.o.v.•

???: Za niedługo znów będziemy mogli być razem kochanie.

Powiedział mężczyzna ubrany w garnitur. Karolina weszła do gabinetu i zastała tam nikogo więc położyła swoją młodszą siostrę na łóżku. Podeszła do szafki z jakimiś lekarstwami ponieważ, kiedy Kichi się obudzi będzie ją bolała głowa. Wzięła lekarstwa, wzięła kubeczek i nalała do niego wody z dzbanka. Usiadła na krześle obok niej i czekała aż jej młodsza siostra się obudzi. Minęła godzina a nawet dwie. W pewnym momencie Kichi otworzyła swoje oczy i spojrzała na otoczenie wokół niej a, jej wzrom powędrował na Karolinę.

Kichi: Cz-Czy ja z-znowu...?

Karolina: Niestety tak.. Wygląda na to że nie tylko nasza ciotka doprowadziła cię do takiego stanu w jakim jesteś ale, też w jakimś sposobem zmieniła lub powiedzmy sobie szczerze. Zniszczyła twoją duszę spowrotem w jeźdźca ciemności przez to twoja moc jeźdźca aniołów staje się zanikać.

Kichi: N-nie! Nie chce przez to spowrotem przechodzić. T-to nie może dziać się naprawdę.. Jeżeli nie stanę się spowrotem jeźdźcem aniołów nie będę mogła być przy twoim boku t-tylko p-przy nim!

Nagle do pokoju w którym znajdowały się dziewczyny można było usłyszeć pukanie do drzwi.

Karolina: Kto to?!

???: To ja.

Do pokoju wszedł mężczyzna w wieku 15-17 lat. Miał na sobie uniform inny niż inni Nastolatkowie z tej szkoły. Włosy miał koloru brązowego a jego oczy miały kolor żółci lub złota.

Karolina: Li Yue, co tutaj robisz?

Li Yue: Dawno się nie widzieliśmy moje drogie siostry.

👟👞👟👞👟👞👟👞👟👞👟👞👟👞

Mam nadzieję że rozdział się podobał.

Głosujcie!
Komentujcie!

Wtedy wiem że chcecie bym kontynuowała opowieść.

1203 słów

Autor-nim: Damn. Zaczynam się powoli czuć jak jakiś youtuber albo ktoś inny. *Mruczy pod nosem patrząc się w telefon*

Ktoś zachodzi ją od tyłu i kładzie ręce na jej ramionach.

Ayato: Co robisz?!

Autor-nim: Ja Pierdolę!!

Shin: HaHahahahahha!! Ayato miałeś rację że to był dobry pomys był ją wystraszyć.

Autor-nim: Macie 3 sekundy. 3..2..

Shin: O chuj!! *biegnie po swoje życie.

Autor-nim: 1..

Ayato: Gotta go fast!!* Jest tuż za Shinem*

Autor-nim: Chodźcie tu do mnie wy małe..! *Zaczyna biegnąć ale zostaje zatrzymana w połowie przez kogoś ręce owijające się wokół jej talii*

Subaru: Nie marnuj na nich czasu.*całuje po szyi*

Autor-nim: *Burak i patelnią w łeb*

Reszta braci widząc całą sytuację: Skąd ona wytrząsnęła tą patelnię?

𝙳𝚒𝚊𝚋𝚘𝚕𝚒𝚔 𝙻𝚘𝚟𝚎𝚛𝚜 - Dᴀᴜɢʜᴛᴇʀ Oғ Dᴀʀᴋɴᴇss [❌🖊]Where stories live. Discover now