Rozdział 2

402 30 9
                                    

Wrota zamknęły się za Noelle i Huxem i mężczyzna ruszył przed siebie szybkim krokiem, rzucając tylko ciche „ za mną".

Dziewczyna podążała za generałem, jednak nadal czuła się wyczerpana po spotkaniu ze Snokiem. Kręciło jej się w głowie, nogi drżały i czuła jakby zaraz miała upaść.

Po chwili marszu Generał zorientował się, że Fido została w tyle. Odwrócił się i gdy zobaczył dziewczynę, która ledwo utrzymuje się na nogach, przewrócił oczami.

Wolnym krokiem podszedł do Noelle i zmierzył ją oceniającym spojrzeniem.

Mimo, że kiedyś już o niej słyszał, widział ją po raz pierwszy. Dziewczyna miała lekko kręcone blond włosy do ramion i jasną karnację.

Była od niego dużo niższa, więc musiała podnieść głowę, gdy generał się do niej odezwał:

- Jestem naprawdę ciekaw jak poradzisz sobie na treningach, skoro po kilkunastu minutach używania na tobie tej waszej mocy, ty ledwo stoisz na nogach.

- Nie wie Pan, jak bardzo jest to bolesne.

- Masz rację, nie wiem. W przeciwieństwie do ciebie, mojej lojalności nikt nigdy nie kwestionował.

- Widocznie każdy wie, że jest pan zbyt tchórzliwy, aby dopuścić się zdrady - odparła Noelle patrząc w oczy generałowi.

- Od kiedy zdrada jest oznaką odwagi ? - zapytał spokojnym tonem podnosząc jedną brew.

- Od kiedy ktoś jest gotów poświecić wszystko, co znał i kochał dla dobra innych ludzi.

Oboje mierzyli się spojrzeniami.
- Więc jesteś tu dla dobra innych ? - Hux wyglądał jakby ta odpowiedz naprawdę go rozbawiła - Dlaczego ktoś, kto raz dopuścił się zdrady, nie zrobi tego po raz kolejny ?

- Widocznie ten ktoś wie co robi i na ma zamiaru wracać do ludzi, którzy na widok tej osoby wyciągną blastery.

Noelle miała dosyć tej rozmowy. Jednak w przeciwieństwie do niej, generał już otwierał usta, aby odpowiedzieć.

- Chyba, że nigdy do zdrady nie doszło - powiedział.

Wyglądał jakby wygrał na loterii, albo co lepsze zmiótł Ruch Oporu z powietrzni jakiejś planety, widząc zdezorientowaną minę dziewczyny.

- Najwyższy Przywódca sam sprawdził moją wiarygodność, Generale Hux. Wszystkie wątpliwości proszę kierować do niego. Jeżeli sugeruje pan, że moja obecność tutaj jest nieodpowiednia, proszę mu o tym powiedzieć. Jednak wątpię, że będzie on zadowolony z tego, że ktoś kwestionuje jego decyzje.

Noelle powiedziała to wiedząc, że odniosła zwycięstwo w tej krótkiej przepychance słownej. Hux nie sprzeciwi się Snokowi.

- Niczego nie sugeruję - powiedział i dziewczyna domyślała się, że jest to koniec rozmowy - Nadal wyglądasz okropnie, ale odrobinę lepiej niż wcześniej, więc uznam, że możemy kontynuować drogę.

Noelle uznała, że dalszy spór nie ma sensu i oboje zaczęli podążać do kwatery.

Korytarze Finalizera były zawiłe, co chwilę skręcały w innym kierunku. Dla kogoś nowego, niemożliwe było zapamiętanie jakiejkolwiek drogi i możliwości powrotu. W dodatku wszystko utrzymane było w ciemnych kolorach. Zimne światło przymocowanych do sufitu lamp nadawało otoczeniu złowrogi charakter.

Nic nie zmieniło się, gdy Hux zatrzymał się pod jakimiś drzwiami i wstukał czterocyfrowy kod do panelu znajdującego się po prawej stronie.
Generał skierował swoje spojrzenie na dziewczynę.

- Kod już znasz. Będę na ciebie czekał o 9:00 rano czasu standardowego. Nie spóźnij się. Wejście na pokłady poniżej 1 jest zabronione. Rozumiemy się ?

Noelle delikatnie pokiwała głową i rozejrzała się po pokoju. Hux odwrócił się i już miał odchodzić, jednak cofnął się i dodał:

- Dobrze ci radę, nic nie kombinuj.

- Nie mam zamiaru.

To, że generał nie uwierzył dziewczynie, wyrażały nie tylko jego oczy, ale również pogardliwy uśmiech. Nie powiedział jednak nic więcej i odszedł zostawiajac za sobą odgłos ciężkich, oficerskich butów.

Po kilku godzinach przewracania się na łóżku i próbach zaśnięcia, Noelle podniosła się. Generał nie ufał jej, ale nie zakazał chodzenia po pokładzie, prawda ? Zawsze może wytłumaczyć, że się zgubiła.

Im szybciej wykona swoje zadanie, tym szybciej wróci do domu.
Żeby wrócić potrzebny był statek.
A droga do hangaru sama się nie znajdzie.
Z tą myślą Noelle opuściła pokój, mając nadzieję, że nie narobi sobie kłopotów pierwszego dnia w tym piekle.

Drugi rozdział gotowy :) kolejny jest prawie napisany, pojawi się jutro wieczorem :D i oczywiście zachęcam do komentowania. Jestem bardzo ciekawa co myślicie :D

𝐒𝐭𝐢𝐥𝐥 𝐡𝐮𝐦𝐚𝐧 || 𝐀𝐫𝐦𝐢𝐭𝐚𝐠𝐞 𝐇𝐮𝐱  Место, где живут истории. Откройте их для себя