047

4.3K 182 15
                                    


- Cześć kochani, jesteśmy - uniosłem główek znad kieliszka z winem i uśmiechnąłem się na widok dwóch dziewczyn.

- Dlaczego przychodzicie razem? - uniósł brwi Jimin.

- Byłyśmy w galerii po prezent - zaczęła Lisa.

- Dokładnie! Wszystkiego najlepszego dziadku Yoongi! - Rosie pociągnęła jubilata za dłoń i uściskała, a po nim uczyniła to młodsza.

- Nie mów do mnie dziadku - wywrócił oczami, ale nie oburzył się jak to miał w zwyczaju, a uśmiechnął się delikatnie.

- Możemy już zapalać świeczki, bardzo chce zjeść ten tort! - różowowłosy stanął nad ciastem z zapalniczką, wesoło nią machając.

‹‹‹

- Hej, Tae, znów nas nie słuchasz - młodszy blondyn szturchnął mnie ramieniem.

- Oh, przepraszam, zapatrzyłem-

- Zakochałeś się? - parsknęła Rose, ale po chwili spoważniała - Zakochałeś się Tae? - podniosła się i spojrzała mi prosto w oczy.

- Nie - zmarszczyłem brwi.

- Tak jasne, jasne. Kto to?

- Park Chaeyoung, daj mi spokój - bąknąłem.

- Unnie, zostawmy Tae w spokoju - Lisa złapała jej ramię i przyciągnęła na miejsce, a ja obdarzyłem ją wdzięcznym spojrzeniem.

- Przepraszam na chwilę, pójdę się przewietrzyć - uśmiechnąłem się i szybkim krokiem opuściłem pokój, wychodząc na balkon.

Spojrzałem na gwiazdy, widoczne już na ciemnym niebie. Były takimi zdrajcami. Z daleka małe, piękne i błyszczące, tak na prawdę mogą cię oślepić i zniszczyć. Zupełnie tak jak miłość. Przymknąłem oczy i pozwoliłem, by wiatr rozwiewał moje ciemne włosy. Wziąłem głęboki oddech.

- To przeze mnie, prawda? - podskoczyłem w miejscu i spojrzałem na osobę obok.

- Co masz na myśli Jeongguk?

- Przeze mnie jesteś ciągle taki nieobecny. Pewnie bardzo przeszkadza ci moja obecność - uśmiechnął się niezręcznie i również oparł o barierki.

- Nie, nie. Przecież wybrałem cię na model-

- Przecież to Chan mnie wybierał, nie ty. Mam wrażenie, że zrobił to tobie na złość - wyszeptał, a ja spojrzałem na jego twarz. Obserwowałem przez chwilę prawy profil, ale później zasłonił mi widok swoją dłonią.

- Płaczesz? - zmarszczyłem brwi i poczułem lekki ściśk w klatce piersiowej.

- Um, nie, j-ja... może? Czy to złe?

- Nie, to nie jest złe. Każdy czasami potrzebuje się wypłakać. Nie wiem tylko, czy jestem odpowiednią osobą, by robić to przy mnie - pokiwałem głową i ułożyłem dłoń na jego plecach.

- Co ty-

- Dlaczego płaczesz?

- Nie chciałbym rozmawiać o tym... teraz.

- Rozumiem Gguk. Rozumiem.

¢¢¢

dajcie jakąś opinie o tym rozdziale, mam wrażenie, że wyszedł strasznie

aesthetic heart| taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz