Jestem głupcem wierząc jej ?

146 4 0
                                    

- O hej dobrze, że już jesteś - Przywitał ją jak tylko weszła do pokoju 
- O a co już się za mną stęskniłeś ? - Zaśmiała się 
- Nie śmiał bym Sebastian by mnie chyba zabił - Puścił jej oczko 
- W takim razie co tam ode mnie chce mój ulubiony dyżurny ? 
- Jutro wieczorem imprezka - Zatańczył przez chwilę - Tylko nasza komenda nikt więcej, więc jakoś musisz przeżyć rozstanie z Romeo 
- Dla Ciebie wszystko - Puściła mu oczko, drugi z nich stał obok przyglądając jej się uważnie 
- Ty sobie uważaj bo powiem Twojej żonie - Odezwał się w końcu i on 
- Dobra zmykam bo ten Twój partner coś dzisiaj nie w sobie i jeszcze na mnie doniesie - Zaśmiał się i uciekł 
- A co tam u mojego ulubionego kolegi ? Wszystko gra ?
- Tak, nie wyspałem się po prostu, ale po pracy nadrobię żeby mieć siłę na jutro - Prawda była zupełnie inna, ale nie mógł jej tego powiedzieć. W zasadzie nie mógł o tym powiedzieć nikomu 


***
- Wow nie no wyglądasz wow - Oniemiał kiedy ją zobaczył miała na sobie białe spodnie i delikatną czerwoną bluzkę, wszystko idealnie podkreślało jej figurę. Makijaż jak zwykle delikatny nie lubiła się rzucać w oczy 
- Dziękuje - Uśmiechnęła się - To jak jak już się spotkaliśmy przed wejściem to wchodzimy czy czekasz na kogoś ? 
- Wchodzimy. Proszę - Puścił ją przodem, w środku była już cała reszta, tylko oni się spóźnili byli nie mal identyczni, ale jednak tak różni 
- To co może moja ulubiona patrolówka napije się ze mną ? - Przysiadł się do nich już koło 3 ledwo stał na nogach, ale mimo to trzymał fason jak nikt z pozostałych - Proszę - Podał im soki i kolejki. 
- No dobra, ale kolejka  Jacusiem i zatańczysz ze mną ? - Zwrócił się w jej stronę , pracowali ze sobą już długo ale nigdy nie mieli okazji wyjść gdzieś się zabawić. Skinęła głową, potrzebowała oderwania się od tego wszystkiego , chwili zapomnienia.  Akurat puścili She's like the wind 
- Zapraszam Panią - Poda ł jej dłoń ona chwyciła ją jak by czekała na to już od dawna, poszli na parkiet już po chwili tańczyli tak jak by nikt poza nimi nie istniał zapomnieli o otaczających im świecie, oddali się muzyce, jeśli ktoś ich nie znał śmiało mógł powiedzieć, że między nimi co jest, coś wyjątkowego. 

***
Obudził się, zanim otworzył oczy dotknął miejsca obok siebie było puste. Nie było jej obok, kiedy zasypiał jeszcze była. Skrzywdził ja właśnie tego się obawiał, liczył że kiedy przyjdzie do biura ona tam będzie i porozmawiają chciał wszystko wyjaśnić, porozmawiać. Zebrał się najszybciej jak tylko mógł i pojechał na komendę 
- Cześć - Przywitał się jak tylko wszedł - Natalia ? A gdzie Karolina ? - Obecność jego przyjaciółki zdziwiła go 
- Przepraszam za to zamieszanie, ale po 21 przyjeżdża moja ciocia z córka rano mają tu lekarza i muszę się nimi zająć. Ubłagam Karolinę, żeby się  ze mną zamieniła 
- Aha rozumiem - Nie był zachwycony, w końcu chciał z nią pogadać 
- Nie masz nic przeciwko ? Bo Twoja mina to nie jest zbyt entuzjastyczna 
- Nie no coś Ty wszystko gra - Uśmiechnął się - Lece się przebrać - Dzwonił do niej co jakiś czas, ale ona nie odbierała. Napisał sms, ale też nie dostał odpowiedzi 
-Cześć -  Do pokoju wpadł Sebastian, nie mieli pojęcia o co chodzi czy coś z Karolina, w końcu rzadko bywał na komendzie szczególnie jak je nie było - Nie wiecie co z Karolina bo nie odbiera ?
- Zamieniła się ze mną na dyżury, mówiła ze coś sobie załatwi w takim razie 
- A o której wczoraj wróciła bo nic mi nie mówiła
- Wyszliście chyba jakoś po 3 co nie Mikołaj ?
- Yyy tak jakoś przed 4 - Nie za bardzo wiedział co ma powiedzieć, nie chciał żeby ktoś dowiedział si ę o ty co stało się poprzedniej nocy - Wracaliśmy na piechotę, więc trochę nam zeszło
- Boże jaka ona jest nieodpowiedzialna, nawet nie napisała, że wróciła 
- Pewnie nie chciała Cię budzić 
- Dobra nie ważne.  Cześć - Zmył się jeszcze szybciej niż przyszedł 
- Dobra a teraz mów, o co chodzi mam nadzieję, ze to nie to co myślę - Nie odpowiedział nic 
- Nie Boże Mikołaj serio ?! Nie ja nie wierzę. Muszę się napić - Spojrzała na zegarek - Leć się przebrać i czekam na dole 

***

- ''Musimy pogadać nie ignoruj mnie. Nie chciałem  zrobić nic co mogło by Cię zranić, uwierz mi'' - Wysłał jej sms, zanim wsiedli do auta, drogę pokonali w milczeniu chyba nikt nie wiedział co dokładnie ma powiedzieć
- Musisz to skończyć - Nie patyczkowała się, zawsze była z nim szczera - Nie wiem co miedzy wami jest dokładnie, ale wiem że to co się stało nie powinno się stać przypominam Ci ona ma kogoś i jest szczęśliwa.
- Gdyby była naprawdę szczęśliwa 
- Stop nawet nie kończ. Nie rozumiesz tak to powiem inaczej, możesz si ę nawet obrazić trudno. Jesteście z dwóch rożnych światów, ona może mieć wszystko co zapragnie a Ty ? Ojciec w więzieniu z którego nigdy nie wyjdzie od pierwszego do pierwszego żyjesz. Ona szuka kogoś na stałe na zawsze, a Ty na chwile. Mikołaj kurwa to nie wypali,  ona chce zbawić świat a Ty niby policjant a zamiast rozmowy czy coś to obijasz mordy   - Znali się nie od dziś, skutkowało to tym, że nie potrzebowali słów rozumieli się i bez nich. Chciał już coś powiedzieć, ale usłyszał dźwięk wiadomości "Musiałam coś załatwić. Przepraszam, to wszystko nie jest takie proste. Potrzebuje czasu, żeby poukładać sobie to wszystko. "   Nie wahał się nawet chwilę odpisał od razu nie zwracają uwagi na nią i to co mówi " Rozumiem, będę czekać aż będziesz gotowa na rozmowę. Poczekam ile trzeba "
- Musisz zakończyć to szybciej niż mi się wydawało. Już jest za późno - W końcu dotarło to co do niego mówiła, a do niej dotarło to się dzieję z jej najlepszym przyjacielem - Mikołaj kurwa odkochaj się nie wiem, przeleć kogoś co kol wiek za nim będzie za późno. Przyjaźnimy się nie od dziś i doskonale wiem jak to wygląda, on da jej życie o jakim tylko marzy nie jedna. A Ciebie co najwyżej zniszczy jak się dowie skąd wiesz, że z jej strony to to samo ? Może ona tylko się bawi Tobą ? 
- Widziałem to w jej oczach, czułem jak tańczyliśmy - No tak trochę alkoholu i Białach mówi to co mu ślina na język przyniesie  
-  To w takim razie gdzie jest teraz ? Skończ to, jadę po ciotkę. Cześć  - Zniknęła zostawiając go z milionem myśli w głowie, a co jak miała rację ?






Miniaturki Karo i MikiWhere stories live. Discover now