Miniaturka " Szkolenie na Mazurach"

304 11 3
                                    

Witam !


Zapraszam was serdecznie na miniaturkę, napisaną specjalnie dla was. Dziękuję za pomysł Dark Angel, mam nadzieję, ze się spodoba i zostawicie jakiś ślad po sobie. Ja w sumie sama do końca nie wiem czy wyszło tak jak chciałam mam co do tego małe wątpliwości, dla tego też liczę na wasze opinie.

Pozdrawiam ! <3

Miłego czytania ;*


- A tak na koniec w poniedziałek Patrol 05, 06 i 07 wraz z dyżurnym jadą na tygodniowe szkolenie, na Mazury

- A ja ? - zapytał oburzony Poniatowski

- Nie wiem czy pamiętasz, ale za ostatnią akcję czeka Cię archiwum

- Ale....

- Bez, gadania. A teraz do roboty i pamiętajcie w poniedziałek o 10 macie być na miejscu. Jacek wszystko wam przekaże.

Weekend minął szybko, i nadszedł czas wyjazdu. W sumie tydzień na Mazurach to fajna rzecz, gdyby nie ten fakt że to jakieś szkolenie. Chwile przed 8 byłam już gotowa, miała już wychodzić kiedy do moich drzwi zapukał Mikołaj.

- I jak gotowa? - Powitał mnie uśmiechnięty jak zawsze

- Właśnie miałam wychodzić - Uśmiechnęłam się do niego

- To jak idziemy ? Nowaczek już czeka trochę marudny bo jak stwierdził za stary jest na bieganie

- UU współczuje temu kto będzie z nim w pokoju - Zaśmiałam się - Chodźmy bo księżniczka się zezłości. - Mikołaj wziął moją walizkę i zeszliśmy na dół. Po minię Nowaka widać było, że coś mu nie leży ten wyjazd. Po niecałych dwóch godzinach jazdy byliśmy już na miejscu, od paru minut Jacuś był jakoś dziwnie rozweselony.

- A Ty co banana zjadłeś ? - Zapytał Białach kiedy wchodziliśmy do hotelu

- A co też chcesz, ale sory już nie mam - Podszedł do recepcji - Idźcie na 2 piętro pod 5 zaraz przyjdę i rozdam klucze - Zwrócił się do naszej całej 6. Mikołaj bez słowa wziął moją walizkę chciałam mu ją zabrać, ale nie udało mi się. Krzysiek z Szymonem również wzięli bagaże swoich partnerek.

- A ten co sam produkuje te klucze - Zaśmiał się Zapała

- Ustawia je pod względem koloru, kształtu i wagi - Zażartował Białach

- Śmiejcie się śmiejcie, tylko żeby się nie okazało, że kondycyjnie to on was wyprzedzi - Odparła poważnie Asia

- A w życiu, my codziennie biegamy, a on za biurkiem

- Biegacie i wpieprzacie hotdogi - Dodała Ola. oczywiście Panowie oburzyli się

- Już spokój dzieciaczki wasza opiekunka idzie - Uspokoiłam towarzystwo jak tylko ujrzałam Nowaka. On szedł uradowany jak nigdy, wyglądał jak by z 3 banany połknął. Po chwil bez słowa rozdał klucze jeden dostała Ola, drugi Mikołaj a trzeci zostawił sobie.

- Dobra klucze już mamy, a teraz może byś powiedział jak się dzielimy. Czy może sami mamy się podzielić ?

- O nie Białaszku to ja rozdzielam pokoje

- Ola i Asia, Ja z Krzychem i Szymonem, a Ty z Karoliną to jest wasz pokój - Powiedział szybko, tak jak by nie chciał, żeby ktoś mu przerwał

- Co ?! - Powiedzieliśmy niemal równocześnie z Mikołajem - Nowak czyś Ty upadł na głowę! Bo normalny to juz chyba od dawna nie jesteś - Miałam ochotę go zabić, Białach zresztą też.

- Za 3 godziny widzimy się na dole, na obiedzie - Powiedział jak by nie słyszał mojej reakcji, uśmiech nie schodził mu z twarzy - szybko szybko do siebie - Popędzał ich Nowak. Spojrzałam na dziewczyny błagalnym wzrokiem, one nie powiedziały nic tylko przewróciły oczami. Razem z Mikołajem zostaliśmy na środku korytarza, on patrzył na klucz który trzymał w ręce i nerwowo się nim bawił

Miniaturki Karo i MikiWhere stories live. Discover now