I jeszcze raz
Zatoczmy koło
Ucieknę w kąt
Odtrącając wszystkich
Chociaż ciekną łzy
A serce mimo wszystko
Pragnie ciepła
Jeszcze raz!
Jak ci to powiedzieć
Jak wykrzyczeć
Że w środku coś łamie mnie wpół
Gdy usta są zszyte
Tylko oczy zmęczone
Z troską spoglądają w dół
No jak..
Jak dać ci znak
Gdy nie mogę dobyć tchu
Splecione dłonie nie dają ciepła
Potrzeba twojej
By oświetlić mrok
Ale
Jak
Jak mam nauczyć się mówić
I prosić o bliskość
Gdy życie zdaje się złe
Jak się nauczyć, że mimo wszystko
Moje potrzeby rzucane w kąt
Będą się jątrzyć
I pękać w każdą noc
Proszę
Potrzymaj mnie w uścisku
Aż nie uwolnię łez
Są przesiąknięte toksyną
Którą pompuje krew
By wywrócić mi w głowie
Gdy świat nabiera barw
Ja nie chcę umierać
Znów zataczam koło
Z odcieniach zimowych
Porannych mgieł
Zgubiłam się w końcu
Wróciłam na start
Pokaż mi proszę że mój wysiłek..
Jest tego wart/24.11.2019/ ~wygrzebane z czeluści notatnika
YOU ARE READING
Zagubiona wśród gwiazd ☑
PoetryCzyli smutniejsza IV część wierszy. Pisze dziewczyna, która czasem upada --------------------------------------------- Brak pisemnego zakończenia [04.03.2019 - 10.03.2020] --------------------------------------------- #4 poezja (22.03.2019) #7 poez...