ONE SHOT

Teqilla

Budynek z wielkim niebieskim neonem " Teqilla" z zewnątrz nie różnił się niczym od innych pobliskich budynków z alkoholem, lecz przekraczając próg tego miejsca wchodziłeś do świata utopii. Magiczny świat fantasy pełen nagich rusałek, które tylko czekają na swojego pana. Ale te rusałki powstały z piekielnych otchłani. Ulepione z najbardziej brudnej i grzesznej gliny przez samego Diabła. One grają niebezpiecznie. Ich zagrania przepełnione są fałszem. Nie znają słowa delikatność, współczucie czy empatia. W tym miejscu masz do czynienia z Upadłymi Boginiami. W tym miejscu są zatrudniane prostytutki najlepszego sortu. Zatrudniane są suki, które są dziwkami z powołania, gdzie seks uważają za sztukę, której uczyły się przez całe życie. Nie było wyzwania którego by się nie podjęły, potrafiły zadowalać klientów. A swoją pracę podejmowały z naturalną codziennością, taką że siedziały bez skrępowania nago na fotelach i rozmawiały beztrosko o swojej pracy.

-Ten facet co był ostatnio był taki brzydki, nos miał chyba dłuższy od kutasa, ale co będę narzekać to znajomy szefowej i płaci potrójną stawkę. - narzeka Dinah jak przystało na rasową blondynkę. Nazywamy ją "BadGirl", bo dziewczyna na twarzy ma ciężki makijaż, do tego jest właścicielką największych suczych warg w całym USA. Nie dziwne, że klienci częściej wybierali jej usługi, skoro miała ciało supermodelki, wielkie okrągłe piersi z subtelnymi, bladymi sutkami, płaski brzuch z delikatnym zarysem mięśni i niemożliwie długie nogi. Do tego cenili w niej niski iloraz inteligencji i ogromne oddanie pracy.

-Co powiecie Świętoszki na imprezę dziś u mnie? - odzywa się Ally. Ma pseudonim "Mała". Suka o sporych cyckach i tłuściutkim tyłeczku. Ceniono ją za ciasny tyłek, a fakt, że uwielbiała anal powodował, że była w tym najlepsza. - Tak, Dinah będzie masa alkoholu. - uprzedza niska widząc jak DJ chce już o coś pytać.

-To ja rozumiem Smallz. A może mi jeszcze minetkę strzelisz? - odpowiada wysoka dziewczyna.

-Dinah Jane, co ty wyprawiasz?! Chyba nie znasz swojego miejsca. - odzywa się ciemnoskóra. Ta to Normani " Czarna" , jest zajebista w robótkach ręcznych. Tylko pozazdrościć tak długich palców. Jest w związku z Dinah, ale nie przeszkadza im praca. Mimo wyróżniającego się koloru skóry, na twarzy mała trochę piercingu i dwa małe serduszka wytatuowane po prawym okiem. Urzekała jednak facetów nieskazitelnie białym uśmiechem, który okazywała zawsze przed braniem ich kutasów do ust. - w czym byłą mistrzynią.

-Kochanie, znam, przecież tylko ty mnie możesz wylizać. Maniiii, Kotku no chodź tu do mnie. - rozchyla swoje ramiona wysoka blondynka i czeka aż jej dziewczyna w nie wpadnie. Normani siada na kolanach DJ i zaczyna całować dziewczynę.

-Te dziwki nie obściskiwać się tu. - odpowiadam z uśmiechem. Jestem Lauren. Nazywają mnie "Jaguar" z powodu, że lubię szybkie tempo pieprzenia. Osobiście uwielbiam seks z laskami, ale co poradzę jak większość klientów to opasłe fiuty z grubym portfelem i przychodzą tu tylko dlatego, że ich żony nie potrafią ich zaspokoić. Mam kruczoczarne włosy sięgające do połowy pleców. Uwielbiają za nie ciągnąć. Moim znakiem szczególnym są dziko czerwone szpilki z którymi się nie rozstaję, a to kurewsko podnieca mężczyzn, ponieważ fantazjują o moich stopach i o tym jak robię im nimi dobrze.

-Pierdol się Laur, zazdrościsz nam, że nie masz własnej szmaty. - odzywa się Czarna i wraca do całowania.

-Jebcie się! - odpowiadam

-Wy, suki, zbierajcie się. Ostatni klient, potrzebuję do niego dwóch zdzir! - do salonu wchodzi szefowa "Boss" . Jest pociągającą wysoką brunetką z krótkimi włosami, odziana od stóp po szyję w ciasny, lateksowy kostium z wycięciem na spore piersi z przekłutymi sutkami oraz odsłoniętą cipką, nad którą znajdował się przystrzyżony pasek włosów. Ciasny kostium świetnie podkreślał jej idealną figurę, płaski brzuch, szerokie biodra i doskonały tyłeczek. Mimo cholernie wyzywającego stroju szefowa rzadko spoufalała się z pracownicami, a jeszcze rzadziej sama przyjmowała klientów.