Pierwsze spotkanie

94 8 35
                                    

Szłam już tak dłuższą chwilę. Samochód, którym tu przyjechałam był już dawno poza zasięgiem wzroku. Szłam wzdłuż jakiegoś muru przez, który ku swojemu zdziwieniu usłyszałam kilkanaście głosów. Głównie były to śmiechy lecz także dość głośniej rozmowy.

Co tu się dzieje? Przecież jest grubo po drugiej w nocy.

Zaczęłam kierować się w kierunku bramy w duchu modląc się, żeby osoby tam spotkanie nie były na tyle pijane, żeby odpowiedziały jej na najważniejsze pytanie. Gdzie znajdzie znajdzie dyrektora tej szkoły?
Stanęłam przed bramą zastanawiając się czy to na pewno dobry pomysł. Po chwili postanowiłam popchnąć lekko bramę i wejść do środka.
Od razu wszystko oczy zwróciły się w moją stronę.
-Um..Przepraszam,że przeszkadzam..-niedane było mi dokończyć, ponieważ przerwał mi głos wysokiego bardzo jasnego blondyna
-Yo! Przyszłaś na moje urodziny,prawda?-powiedział jak pięciolatek
-Wybacz, ale nie-powiedziałam opuszczając głowę-Chciałam się jedynie spytać czy wiecie gdzie znajdę dyrektora?
-Szkoda-powiedział rozczarowanie

Usłyszałam jak wszyscy zaczęli szeptać do siebie zdania typy "Kto to jest?", "Jak mogła" ,"Jaka bezczelna."
I wiele wiele innych obraźliwych zdań, które już dawno przestały mnie ruszać.

-A tak w ogóle nazywam się Takuma-powiedział wystawiając rękę przed siebie

-Miło mi. Nazywam się Yumi. Kuran Yumi-powiedziałam łapiąc go za rękę w geście przywitania

Wszystkie głosy ucichły,a za zasłon wyszedł wysoki brązowo włosy chłopak i zaczął iść w moją stronę. Gdy był już blisko mnie instynktownie zrobiłam krok w tył.

-Witaj Kaname-sama-powiedział Takuma i lekko się skłonił

-To Ty musisz być nową uczennicą, ale to nazwisko wydaje mi się dziwnie znajome-powiedział, a z jago twarzy nie mogłam wyczytać żadnych emocji

-Tak,właśnie chciałam się spytać gdzie znajdę dyrektorka tej szkoły-starałam się nie zająknąć

Chociaż raz ci się to udało.

O patrze kto się obudził. A tak w ogóle ohayo nee-san(witaj siostro).

-Pozwól, że zaprowadzę Cię do dyrektora. -oznajmił kierując się w stronę wyjścia

~Time Skipe~

-A-ale wujek powiedział mi, że będę chodzić do dziennej-powiedziałam zaskoczona decyzją dyrektora

A już myślałam,że się nauczyłaś mówić

-Wybacz, ale nie mam na razie miejsca w dziennej klasie,więc przeniosłem Cię do nocnej-powiedział

Ej! Nie ignoruj mnie. No dobra sama tego chciałaś.

Nagle poczułam silny ból w okolicach płuc. Wstrzymać na chwilę oddech. To znaczyło tylko jedno Yori postanowiła pójść sobie na mały spacer.

-Wszystko w porządku? -spytał zaniepokojony dyrektor

-Tak, tylko jestem trochę zmęczona po podróży. Rozumie pan-powiedziałam

-Oczywiście. Dokończymy naszą rozmowę jutro, tymczasem Kaname zabierz Yumi do Księżycowego Akademika-powiedziała składając ręce na biurku

Zdążyłam jedynie westchnąć zanim ktoś pociągnął mnie stronę wyjścia i to na sto procent nie był Kuran.

- Ja ją już zaprowadzę-powiedział mężczyzna ciągnący mnie do drzwi

O nie. Ten głos znaczy tylko kłopoty.
Raizel były władca piekła. Większość ludzi myśli,że władca piekła jest straszny, okrutny i niemiły. Szczerze mówiąc sama tak na początku myślałam, ale okazało się, że jest bardzo miła i opiekuńczą osobą czasami powiedziałabym,że aż za bardzo.

Kwiat Wiśni Where stories live. Discover now