Obudziły mnie hałasy z dołu. Obróciłam się przodem do sufitu, po czym ciężko westchnęłam. Sięgnęłam ręką po telefon, który był na szafce i go włączyłam...9.20 super!-odparłam sama do siebie-Czy raz chociaż nie można wyspać się w tym domu?
Wstałam cała zaspana, jednocześnie mrucząc coś pod nosem. Weszłam do łazienki, szykując sobie ubrania. Postanowiłam ubrać się wygodnie czyli jakąś przydużą koszulkę i zwykłe szare dresy. Zrobiłam poranną pielęgnację twarzy, po czym udałam się do kuchni. Schodząc po schodach słyszałam śmiechy dziewczyn, a najbardziej Jisoo i Jenn. Wchodząc do pomieszczenia zastałam tam przyjaciółki oprócz Lisy.
-Dzień dobry dziewczynki-przywitałam się jednocześnie siadając do stołu.
-O jak dobrze, że jesteś! Jichu właśnie miała cię obudzić-odpowiedziała młodsza krojąc warzywa.
-Chae jak już jesteś to może pomożesz mi z śniadaniem a Jisoo i tak musiałaby obudzić Lise-odparła do nas wszystkich.
-Jasne-uśmiechnęłam się.
Najstarsza kiwnęła tylko głowa i skierowała się szybkim krokiem do pokoju przyjaciółki.
Jennie podała mi pomidora i kazała, żebym go pokroiła na co ja przytaknęłam. Nagle dziewczyna zaczęła chichotać.-Co jest?-zapytałam zdezorientowana przestając kroić warzywo-Źle kroje?
-Nie, nie o to chodzi-odpowiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy-Dzisiaj
J-Jisoo zaprosiła mnie na randkę!-Naprawdę?!
-Tak!-odpowiedziała uradowana.
-Wiedziałam, że między wami się wszystko ułoży-przytuliłam dziewczynę.
-Też się bardzo cieszę-odwzajemniła uścisk.
Po chwili usłyszeliśmy śmiechy wywodzące się z przed pokoju Lalisa śmiała się patrząc się na Jichu, lecz gdy weszła do pomieszczenia i mnie zauważyła od razu posmutniała.
-Smacznego!-powiedziała Jenn kładąc sałatkę na stół-Rosè mogłabyś położyć herbatę na stół?
-P-pewnie-odpowiedziałam jąkając się.
Wzięłam kubki i odłożyłam je na stół, po czym wlałam do nich napój.
-To smacznego wszystkim!-odparła najstarsza.
-Nawzajem-odpowiedziałyśmy z dziewczynami.
Po 2 minutach przychodziły mi powiadomienia z instagrama. No nie powiem zaczęło mnie to denerwować.
-Chae wycisz ten telefon!-powiedziała zirytowana Jisoo.
-Już, już.
Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam kto do mnie tak pisze. Tak jak myślałam był to Baekhyun.
——————————————————
@baekhyun_exo: Dzień dobry słonko❤️
@baekhyun_exo:Halo?
@baekhyun_exo:Halo
@baekhyun_exo:Obraziłaś się?
@baekhyun_exo::(((@roses_are_rosie: Ekhem przypomninam ci, że UDAJEMY tylko parę...I nie, nie jestem obrażona , lecz może się to stać jeśli będziesz tak do mnie pisać
@baekhyun_exo:Dobrze przepraszam❤️
@roses_are_rosie:Ehh coś ważnego bo jem śniadanie.
@baekhyun_exo:Smacznego😊A może chciałabyś się dzisiaj spotkać?😇
@roses_are_rosie: dzięki...dzisiaj nie mogę
![](https://img.wattpad.com/cover/192754145-288-k870334.jpg)
JE LEEST
maybe, ily|chaelisa pl
FanfictieManoban Lalisa i Park Chaeyoung są przyjaciółkami od wielu lat a nawet dzieciństwa. Dziewczyny od niedawna nie spostrzegają się jako przyjaciółki, a wyjawienie ich uczuć sprawia problem iż boją się tego wyjawić. Ich przeszkodą są również komplikacje...