Rozdział IV

21 4 0
                                    

Matka Thomasa została na kilka dni dłużej niż z początku planowała. Kiedy zadzwoniła do swojego męża, okazało się, że młodszy z braci czuje się dobrze, a w dodatku, odwiedzili go dziadkowie. W związku z tym nie spieszyła się do domu. Ba! Postanowiła wyciągnąć swoją pociechę na zakupy. Ten z początku był oporny, ponieważ centra handlowe to stanowczo za tłoczne miejsca dla niego. Jednak w końcu uległ, ponieważ rozmowa ta toczyła się w barze, przy Louisie, który od razu dał mu wolne ze względu na uroczą matkę.

Wyjście na miasto nieco się odciągało w czasie. Tommy przemyślał pewną zagrywkę i późnym południem poszedł spać, nastawiając budzik na trzecią w nocy. Dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny - miał ochotę powędkować. Szef udostępnił mu swoją łódkę, która znajdowała się w porcie w pobliżu knajpy. Nie było tam daleko, więc mężczyzna bardzo się cieszył z takowej oferty i od razu ją przyjął.

Wyłączył irytujące urządzenie i podniósł się dosyć szybko z łóżka. Nie odczuwał zmęczenia, ale wyjątkowo nie czuł też żadnego pobudzenia energetycznego. Naciągnął na swoje nogi jeansowe spodenki, sięgające mu do połowy łydki. Delikatnie wywinął nogawki i narzucił na tors koszulkę z dłuższym rękawem oraz cienką kurtkę z kapturem. Ważne, że była nieprzemakalna.

Zszedł po cichu na dół i ubrał swoje trampki. Nałożył na głowę granatową czapkę z daszkiem i otworzył niewielką skrzypiącą szafę, z której wyjął wędkę oraz kuferek ze sztuczną przynętą. Do naturalnej jeszcze nie do końca się przekonał i potrzebował czasu oraz wprawy na takie wędkowanie.

Wyszedł z domu, zostawiając Madeline krótką informację, gdzie będzie. Zamknął drzwi od zewnątrz na klucz, który później schował za doniczką z uschniętym kwiatem. Zrezygnował ze spaceru chodnikiem i przebiegł się przez plażę, rozgrzewając nieco swoje ciało do kilkugodzinnego relaksu na oceanie.

Wytrzepał swoje buty z piasku dopiero kiedy stał na pomoście przed niewielką łódką. W środku znajdowała się obiecana druga wędka od Louisa, jak i również lodówka z dwoma piwami. Tommy uśmiechnął się, kręcąc głową na boki w rozbawieniu. Wielokrotnie powtarzał znajomemu, że nie potrzebuje tego, ale się uparł. Nie zamierzał ich wypijać, ale również nie planował, by wylać. Szkoda, by się zmarnowało.

Powoli wszedł na drewnianą łódkę i odwiązał linkę od drewnianego słupa. Wziął do ręki wiosła i zaczął odpływać na głębszą część wody, jednak nie tak bardzo. Wiedział, jak bardzo woda jest zdradliwym żywiołem i jak wiele tajemnic w sobie kryje.

Na swoim widoku doskonale miał port, z którego wypłynął. Łódka dryfowała na szklistej powierzchni, podczas gdy Stewart rozkładał cały swój sprzęt. Po zarzuceniu wędek usiadł wygodnie i spojrzał w miejsce, gdzie niedługo będzie wschodzić słońce. Uśmiechnął się do siebie, obracając czapeczkę tył na przód i spojrzał na oba spławiki, po czym oplótł swoje nogi rękoma.

– Może dzisiaj będę miał szczęście... – mruknął do siebie, po prostu czekając.

***

Słysząc chlupnięcie, podniósł się gwałtownie, aż czapka spadła mu z głowy. Rozejrzał się i zdziwił się, że o dziwo nie była to ryba. Zmarszczył czoło i podrapał się po karku, nie za bardzo rozumiejąc, co się właśnie stało. Czy był aż tak złym wędkarzem?

Ponownie rzucił okiem na okolicę, chociaż otaczała go woda. Oblizał swoje suche usta i roztrzepał włosy, które i tak rozwiewał wiatr. Nieco skręcały się dzięki wilgoci u końcówek. Często to go irytowało, ale z drugiej strony, gdyby nie to, nigdy nie ułożyłby włosów tak, jak sobie życzył.

Jego wzrok zatrzymał się na... sam nie do końca wiedział czym. Potarł swoje powieki piąstkami niczym małe dziecko i zmrużył powieki, starając się wytężyć swój wzrok. Było zbyt ciemno na dostrzeżenie jakiś detali. Jednak brak światła nie odebrał mu pewności na temat tego, że to, co się tam poruszało, to nie było zwierzę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Siren's Scream [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz