Idziemy brukowym pastwiskiem
Ruchliwą aleją gwiazd
W pluszowych obłokach dymu
Sadzy i ceodwaNiebo tak szklisto-smoliste
Czy miasto zabrało mu blask?
Wiem, raju bliższego tej nocy
Nie zazna już żadne z nas.
Za ręce
Idziemy brukowym pastwiskiem
Ruchliwą aleją gwiazd
W pluszowych obłokach dymu
Sadzy i ceodwaNiebo tak szklisto-smoliste
Czy miasto zabrało mu blask?
Wiem, raju bliższego tej nocy
Nie zazna już żadne z nas.