7

408 20 0
                                    

Dziewczyna jak zwykle obudziła się pierwsza. Leniwie zerknęła na zegar, 7:40. Z rozczuleniem spojrzała na chłopaka, wtulonego w poduszkę. Zawsze zaczynała dzień od kilku minut wypatrywania się z miłością w Tommy'ego. Ostatni raz przeciągnęła się w łóżku i gotowa na kolejny dzień, wstała z materaca. Powędrowała do łazienki i zaczęła swoją poranną rutynę. Po szybkim prysznicu nałożyła na włosy różaną odrzywkę, a na skórę kokosowy balsam.

Otworzyła kuchenną szafkę i wyjęła potrzebne składniki. Równo o 9:00 na stole pojawił się talerz z górą pancake'ów. Obok zajął swoje miejsce syrop klonowy i bita śmietana.
Z pokoju wygramolił się jeszcze zaspany Tom.

- Gdybyś wstawał wsześniej, nie byłbyś taki zaspany - zaśmiała się Zen. Chłopak przetarł oczy i delikatnie ucałował dziewczynę. Przyciągnęła go do siebie i pogłębiła pocałunek.

- Mmmm, takie przystawki to ja rozumiem - uśmiechnął się i zasiadł do stołu łapczywie ładując sobie na talerz cztery placki.

- Powoli bo się zadławisz - parsknęła mulatka. Chłopak zignorował tę uwagę i zajął się jedzeniem...

- Zawsze ci to mówię, ale twoje śniadania są przepyszne - cmoknął dziewczynę w policzek, powodując u niej pojawienie się wesołego uśmiechu.

- Twoje komplementy i piękny buziaczek nie sprawią, że zmienię zdanie. Ja robiłam ty sprzątasz kochanie - uśmiechnęła się zadziornie i palcem wskazała niepozmywany zlew i upaćkany blat.

- Zen noo! No weź! To mi zajmie godzinę jak nie więcej! - protestował brunet.

- Ja to robię w piętnaście minut, ty też dasz radę - odkrzyknęła z salonu, zanurzając się w książce.

- Właśnie dlatego, to ty powinnaś to zrobić, skoro umiesz to robić szybciej, kochanie no!! Wiesz przecież jak bardzo tego nie lubię - marudził dalej. Nie usłyszał odpowiedzi i z grymasem na ustach powlókł się do kuchni. Dziewczyna przewróciła stronę i w duchu świętowała swoje małe zwycięstwo....

W kieszeni chłopaka zadzwonił telefon. Tom błyskawicznie sięgnął po urządzenie i wcisnął zieloną słuchawkę. Chwilę porozmawiał i krzyknął do Zen - Muszę jechać! Wzywają z pracy!

- Spodziewałam się tego! Pamiętaj o drugim śniadaniu! Leży na blacie! - krzyknęła dziewczyna.

- Dzięki! Kocham cię! - trzasnął drzwiami i już go nie było....

Dziewczyna założyła zakładkę i zamknęła książkę - wypiłabym herbatę - pomyślała i pomaszerowała do kuchni. Otworzyła szufladę i zaczęła szukać fioletowego małego zaparzacza do herbaty - gdzie on jest, przecież przed chwilą go tu widziałam - fuknęła i zaczęła szukać go po całym mieszkaniu.....

Już całkiem zdenerwowana skierowała się do sypialni - co za absurd, zaparzacz ma być w sypialni, cudownie - otworzyła szufladę w komodzie. Była pewna, że nic tam nie będzie, bo szuflada stale się zacina i ani ona ani Tom niczego tam nie chowają. Szarpnęła mocno za rączkę mebla. Nie była świadoma swojej siły i wyłamała całą szufladę. Upadła na podłogę i upuściła ją. Jej oczom ukazał się widok, którego nie chciała nigdy zobaczyć.

Najpierw jej oczom ukazało się zdjęcie w ramce. Był na nim Tom, trzymający na rękach jakąś blondynkę. Wściekłość przyszła momentalnie, rzuciła fotografią w ścianę. Na miejsce złości wkroczył żal i smutek. Czekoladowe oczy zeszkliły się i po chwili upuszczały słone łzy na niebieski dywan. Znalazła kilka kartek. Czarnym atramentem były wypisane różne kwoty i daty.

P 2311 200$ -
K 2212 1000$ -
R 2511 2100$ -
P 2311 400$ +

Nie miała pojęcia co znaczy ten szyfr, ale nie była pewna czy chciała to wiedzieć. Potem w oczy rzuciły się cztery paczki papierosów i dwa woreczki z białym proszkiem.

Miał kochać
Miał ufać
Miał poświęcać
Nie kochał Nie ufał Nie poświęcił

Nie poświęcił nałogu palenia, ćpania ani hazardu. Na dokładkę nie był wierny.

Cały świat stawał na głowie

Pozbierała się po godzinie......

~dopiski autora
Dzięki bardzo za wszystkie komentarze, jakie pojawiły się do tej pory. Nawet nie wiecie jak ciepło robi się na serduszku, gdy je czytam <3333
Pamiętajcie, aby zwracać uwagę, gdy zrobię gdzieś błąd. Teraz jestem troszkę roztargniona, więc to może się zdarzyć.
Love you 3000 ❤️❤️

Tomdaya || Far from loveWhere stories live. Discover now