𝕮𝖍𝖆𝖕𝖙𝖊𝖗 1

1.2K 63 18
                                    

No dobra tutaj macie rozdział nowej historii z tym metalowcem Larrym. Nie jest jakiś pasjonujący ale musicie przeżyć, obiecuje, że będą później ciekawsze 🙏

Ostrzeżenia na całą książkę: SPOILERY, Spożywanie alkoholu przez nieletnich, palenie przez nieletnich (czego nie popieram, ale było to potrzebne do dobrego rozwinięcia książki), śmierć, samobójstwo

Książka niesprawdzana błędy mogą się pojawić

---------------------------------------------------------

Nie było wielu rzeczy na tym świecie, którymi przejmował się, Larry Jonhson. Mógłby je wszystkie z łatwością policzyć na palcach jednej ręki i jeszcze by mu pewnie parę z nich zostało. A skoro grupa zainterwsowań chłopaka była tak nieliczna, logicznym wydawało się, że wszystko co najzwyczajniej w świecie olewał mogło stworzyć listę tak długą jak nie chiński.

Bywały jednak dni kiedy nudne życie nastolatka pod wpływem różnego rodzaju bodźców i wydarzeń stawało się minimalnie ciekawsze, nawet kiedy niekoniecznie był pewien czy tego chciał.

Znacznie częściej bowiem sytuacje, które określono by mianem pasjonujących lub w jakiś sposób ciekawych były również sytuacjami, które czyniły codzienność chłopaka znacznie trudniejszą niż już była.

Idealnym przykładem był moment, w którym pewnego dnia ojciec chłopaka postanowił po prostu nie wrócić do domu. Opuścić zarówno syna jak i żonę. Bez żadnego ostrzeżenia wyjść w świat z pełną świadomością, że nigdy nie zobaczy i nie chce już zobaczyć ich dwójki. Pozostawiając swoją rodzinę w niepewności i nigdy tak naprawdę nie potwierdzając czy opuścił ich z woli własnej. Czyn, który mimo swojej z pozoru prostoty i nieskomplikowania pozostawił na dziecku znamię noszone przez wiele kolejnych lat i, które wpłynęło na nie i jego życie zdecydowanie mocniej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.

Szukanie ojca przez pewien czas było niewątpliwe mocno absorbująctm zajęciem i zmuszało do wyrwania się z rutyny, jednak okropny, ściskający serce ból, który temu towarzyszył zasłaniał każdą optymistyczną myśl chcącą dostać się do świadomości dziecka.

Innym przykładem zdecydowanie pasjonującej lecz równie przerażającej okoliczności, w której miał okzaję znaleźć się nastolatek była tragiczna śmierć pani Sanderson. Przerażająca i niepotrzebna, w dosyć makabryczny sposób urozmaiciła życie wszystkich mieszkańców bloku. Chłopaka, jako świadka dotknęła, bez al szczególnie mocno i przypomniała tylko o tym jak brutalna może być rzeczywistość, w której przyszło mu żyć.

Larry miał na jednak na wszystkie bolesne wydarzenia, które go spotkały, prosty sposób. Ignorancja.

Już dawno temu odkrył, że apatia na to co dzieje się wokół niego była najlepszą postawą, najlepszym mechanizmem obronnym. Nigdy nie brał niczego zbyt do siebie. Otoczył się nie tyle murem, co wielką fosą obojętności, w której mógł spokojnie topić wszystkie słowa, gesty czy wydażenia, które codziennie go spotykały. W ten sposób nic nie mogło uderzyć go wprost, ukłuć zbyt głeboko, zaboleć zbyt bardzo.

Na szczęście bywały też dni kiedy nastolatek mógł ze szczerością stwierdzić, iż cieszył się, że wstał tamtego dnia z łóżka.

Między innymi moment kiedy poznał Sal'a. Albo dzień, w którym spotkał Ciebie.

Siedział właśnie przy swojej ławce słuchając jednym uchem jak nauczyciel od chemii prowadzi długi wykład na temat bliżej nie określony. Jedną rękę opartą miał o zimną deskę i podpierał nią swoją głowę, która niebezpiecznie szybko stawała się cięższa i cięższa ciążąc mu na karku jak głaz. Podobnie postąpiły powieki, które wbrew woli chłopaka zaczęły opadać coraz to niżej.

Everybody Dies Alone ✔Where stories live. Discover now