Dobrze jej to zrobi

Start from the beginning
                                    

Od kiedy oni niby chodzą?

- Od kiedy jesteście razem? - Zapytałam obojętnie

- Od wczoraj - Wzruszył ramionami

- Ty i stały związek? - Popatrzyłem na niego rozbawiony

- Ty też byś mógł sobie kogoś w końcu poszukać na stałe, a nie jednorazowe numerki - Prychnął

Zaśmiałem się tylko na jego wypowiedź. Dziewczyna na stałe? Nie. Wszystkie to suki.

***
Po chwili dziewczyny stanęły przed nami ubrane jak na imprezę i w ładnych makijażach.

- Szczęścia wam życzę - Odezwała się Amber spoglądając na Jasona

- Dzięki - Powiedział - W końcu jesteś dla mnie miła

Na dziewczyny twarz wkradła się znowu ta obojętność.

- Dobra chodźmy - Powiedziałem żeby opanować trochę sytuację

***

Staję właśnie przed klubem Amber ojca.

- Zwariowałeś? - Warknęła Amber - Klub mojego taty?

- Tak Amber - Wzruszyłem ramionami - Ruszaj dupe

Dziewczyna tylko przewróciła oczami i szła tyłem za mną i Jason'em.

Weszliśmy spokojnie do klubu wypchanymi ogromną ilością osób, a przy barze mogłem dostrzeć Megan.

Megan pieprzyłem chyba z dwa razy bo więcej nie mam zamiaru. Wolę jednorazówki i tyle.

Przysiadłem się do baru koło Amber, która siedziała tam całkiem sama. Jason i Lily znikli w tłumie ocierających się o siebie osób.

- Hej Amber co Ci zamówić? - Spytałem jej żeby rozpocząć rozmowe

- Od Ciebie nic nie chcę sama sobie zamówie - Prychnęła oschle

- Jasne - Wywróciłem oczami - Megan! Podaj dwa najmocniejsze drinki

- Okej - Dziewczyna wypchnęła biust do przodu i zabrała się za robienie drinków

- Mówiłam, że...

- Shh - Przerwałem jej - Ode mnie po prostu przyjmij

Po chwili Megan przyszła z naszymi drinkami uśmiechając się do mnie zalotnie, ale olałem ją odwracając swój wzrok na Amber.

- Dobre? - Zapytałem kiedy dziewczyna wypiła to jednym łykiem

- Może być - Wzruszyła ramionami

Potem sam wypiłem drinka na raz i znów spojrzałem na nią.

- Tańczysz? - Spytałem

- To znaczy ocierać się? - Zapytała sarkastycznie

- Ta powiedzmy - Wzruszyłem ramionami - Więc?

Dziewczyna tylko wstała i skinęła głową na tak.

***

Ocieramy się już tak chyba z 20 minut, a ja naprawdę mam na nią ochotę, ale kurwa nie wykorzystam ją. Została już skrzywdzona.

- Wyjdźmy - Zakrzyczałem przekrzykując muzyke

- Tak! To dobry pomysł - Odpowiedziała

Skierowaliśmy się do wyjścia całkowicie zapominając o tej całej dwójce zakochańców.

- Podoba Ci się klub? - Spytałem biorąc papierosa - Chcesz? - Spytałem wyciągając przed nią paczką

- Chcę - Wzięła za papierosa, a potem zapalniczke odpalając szluga - Może być

Paliliśmy w ciszy. Szczerze nie miałam pojęcia co jej mówić.

Kiedy skończyliśmy palić spojrzałem na jej oczy i nie mogłem się powstrzymać. Złapałem ją za biodra przyciągnęłem do siebie i zaczęłem namiętnie całować.

Córka szefaWhere stories live. Discover now