Prolog

679 36 7
                                    


Mam na imię Marinette. Mieszkam wParyżu, mieście które ma opinię najbardziej romantycznego ze wszystkich miast świata. Cóż... może gdybym miała cudownego chłopaka, z którym mogłabym wieczorami spacerować po delikatnie oświetlonych uliczkach, szczerze rozmawiać w bladym świetle księżyca stojąc na szczycie wieży Eiffla i jeść moje ukochane czekoladowe lody wygłupiając się nad Sekwaną, to też bym tak uważała. Dla mnie Paryż kojarzy się tylko i wyłącznie z chowaniem się w cieniu, pracą po szkole w piekarni rodziców i ratowaniem bezbronnych ludzi podczas ataków Władcy Ciem.

 Nie jestem szczególnie lubianą osobą. Kiedy byłam młodsza ważyłam trochę więcej niż moi rówieśnicy, co było mi wytykane na każdym kroku.Przed rozpoczęciem nauki w gimnazjum postanowiłam to zmienić.Zaczęłam intensywnie ćwiczyć, liczyłam kalorie, zmieniłam sposób odżywiania i schudłam. Aż za bardzo. Wszyscy wytykali mi,że wyglądam jak szkielet. Tak bardzo próbowałam się dopasować do społeczeństwa i uwag ludzi wokół, że przestałam racjonalnie myśleć.

Przyszedł czas na liceum. Postanowiłam lekko przybrać nawadze. Po rozpoczęciu mojego pierwszego roku postanowiłam, że nie chcę się z nikim zadawać. Zamknęłam się w sobie. Jedyną osobą,z którą regularnie rozmawiałam była Alya – moja przyjaciółka.Była obok mnie zawsze kiedy jej potrzebowałam, znała każdy mój sekret. No... prawie każdy. Nie wiedziała o mnie tylko tego, że jestem Biedronką. 

Dostałam swoje Miraculum w ostatniej klasie gimnazjum. To było pod koniec roku szkolnego. Pamiętam, że bardzo źle się wtedy czułam i nie poszłam do szkoły. Mama poprosiła mnie jednak o pomoc w piekarni. Zeszłam na dół i wtedy przed wejściem do piekarni dwóch opryszków chciało zabrać biednemu staruszkowi ostatnie pieniądze. Niewiele myśląc wybiegłam przed budynek z miotłą do zamiatania podłogi i zagroziłam, że jeśli go nie zostawią, to wszystko nagrało się na kamerach i zaraz wezwę policję. Złodzieje odpuścili, a staruszek w ramach podziękowania dał mi małe bordowe pudełeczko. Nie chciałam go przyjąć, ale zaczął mi mówić coś o tym, że niedługo poznam swoje przeznaczenie i muszę je przyjąć. Długo jednak zwlekałam z otworzeniem go – zrobiłam to dobry miesiąc po całym zajściu.Nie mogłam wtedy spać z powodu egzaminów końcowych. Martwiłam się tym jaką szkołę wybrać i co ja właściwie chciałabym robić w przyszłości. Spojrzałam wtedy na biurko i wzięłam do ręki pudełeczko. Niepewnym ruchem zaczęłam je powoli otwierać.Wydobyło się z niego światło, które było tak jasne, że aż musiałam odwrócić głowę. Kiedy ponownie spojrzałam na pudełko zobaczyłam parę ślicznych kolczyków. Ucieszyło mnie to i postanowiłam je przymierzyć. W momencie kiedy ich dotknęłam przed moimi oczami pojawiła się maleńka czerwona istotka z czarną plamką na główce. Otworzyła swoje duże oczy i rzuciła mi promienne spojrzenie.

 - Cześć. Jestem Tikki. Jak masz na imię?

W pierwszej chwili omal nie spadłam z fotela na którym siedziałam. Wpatrywałam się w nią  z niedowierzaniem.

 - Ma... mam.. mam na iii.... na imię Marinette.

 - Cześć Marinette. Masz śliczny pokój!

I tak właśnie poznałam Tikki. Za kilka dni zaczynam ostatnią klasę liceum. Cieszę się, że to już mój ostatni rok. Zostało mi już tylko 8 miesięcy poniżania i wyśmiewania... trafiło mi się tak, że akurat w mojej klasie jest sporo osób z mojego gimnazjum i podstawówki. Tak naprawdę, to tylko z Alyą mogę normalnie porozmawiać. Jest świetną przyjaciółką. Za to jej chłopak Nino i jego przyjaciel Adrien to najgorsze osoby jakie w życiu spotkałam, ale no cóż... przynamniej mam oddaną przyjaciółkę.  



.....................................................................................................................................

WITAM WSZYSTKICH, KTÓRZY ZACZĘLI CZYTAĆ MOJĄ TWÓRCZOŚĆ. MAM KILKA POMYSŁÓW NA TO OPOWIADANIE I MAM NADZIEJĘ, ŻE ZOSTANIECIE ZE MNĄ NA DŁUŻEJ I BĘDZIECIE ŚLEDZIĆ LOSY BOHATERÓW, ICH ROZTERKI, ZAKOCHANIA I NIE TYLKO. PAMIĘTAJCIE, ŻEBY DODAĆ MOJĄ KSIĄŻKĘ DO BIBLIOTEKI, A WTEDY WATTPAD WYŚLE WAM POWIADOMIENIE O NOWYM ROZDZIALE. NASTĘPNE CZĘŚCI BĘDĄ DŁUŻSZE, JEDNAK Z PROLOGIEM NIE CHCIAŁAM PRZESADZAĆ. ZOSTAW PO SOBIE KOMENTARZ I GWIAZDKĘ, A BĘDZIE MI MEGA MIŁO. DO ZOBACZENIA!  :)

Kiedy gasną światłaWhere stories live. Discover now