-Moglabys z łaski swojej wytłumaczyć swojej mamusi, że nie jestem zadowolony z faktu, że u nas przesiaduje?!
-Severusie - westchnęła Hermiona - to tylko kilka dni...
-Dni?! Dni?! Granger ona siedzi już tu dwa miesiące! Jest wszędzie, w kuchni , w salonie, w łazience, zaraz zobaczę ją w naszym łóżku!!!!
-Kochanie, musisz zrozumieć, że ona się martwi - delikatnie go objęła w pasie - Proszę Cię.. obiecuję, że dzisiaj w nocy bardzo ładnie cię o to poproszę...- stanęła na palcach by delikatnie musnąć jego wąskie usta i dokładnie w tym idealnym momencie do jego gabinetu wparowała ( z impetem którego nie powstydziłby się sam Voldemort) pani Jane Granger mówiąc:
-Kochani, zrobiłam mały remont w waszej sypialni i od dzisiaj macie bezpośrednie przejście do mojej!
I tak oto cały Hogwart usłyszał wrzask nietoperza z lochów, który (pomijając przekelństwa) jasno i dobitnie stwierdził
-KURWA MAĆ.
