Toksyczna Trucizna ✓ZAKOŃCZONE✓

EPILOG

*rozprawa sądowa*

– Proszę wprowadzić oskarżonego.

Na salę został wprowadzony skuty mężczyzna. Prokuratorem, który miał za zadanie udowodnić winę tego człowieka, była Marcelina. Oskarżony wynajął adwokata, ale niewiele mógł on zdziałać na tak niezbite dowody.

– Kolejnym dowodem jest nagranie.
– SKĄD?! ONO ZOSTAŁO ZNISZCZONE! – zaczął krzyczeć.
– Spokój! – głos zabrał sąd.
– Jest to oryginalne nagranie z posterunku, ponieważ takie są oznakowane – Marcelina wskazała palcem na znaczek.
– Proszę puścić.

Na sali było zaledwie kilku gapiów. Po raz kolejny, zabrakło kluczowej osoby. Jednak nikt nie spodziewał się, że zjawi się na tej rozprawie. Ufał Marcelinie i wierzył, że rozstrzygnie tę sprawę bardzo dobrze. Miała przecież niezbite dowody. Wiedziała jaka była prawda. Oboje wiedzieli, gdy tylko obejrzeli film.

Na telewizorze pojawił się obraz. Aaron Hale dolewa cyjanku potasu do napoju, który wcześniej pił Charles Clark. Wtedy z ubikacji wraca denat. Po Aaronie nie ma ani śladu. Natomiast ofiara wypija duszkiem napój należący wcześniej do Clarka.

On tam siedzi. W pierwszej ławce i ogląda to nagranie ze łzami w oczach. Aż w końcu odrywa wzrok od ekranu i spogląda na swojego byłego przyjaciela z mordem w oczach, a potem szepcze:
,,–Dlaczego".

Hale od razu śpieszy z odpowiedzią i ponownie robi hałas krzykiem:
,,– Powinieneś zginąć już dawno temu śmieciu! Szkoda, że na darmo spaliłem twój dom! Szkoda, że się w nim nie spaliłeś! ONA NIGDY NIE POWINNA BYĆ Z TOBĄ! KOCHAŁEM JĄ BARDZIEJ OD CIEBIE! NIE ZASŁUGIWAŁEŚ NA NIĄ".

Po głębszej analizie prokurator Fray, okazało się, iż Hale od lat współpracował z Waylandem. Prawdopodobnie adwokat już wcześniej dopuszczał się łamania prawa. To obrzydliwe, że był w stanie igrać z tym spisem zasad, na rzecz pieniędzy. Kto wie ile ludzi zostało niewinnie oskarżonych przez tego człowieka. Przede wszystkim... Kto wpuszcza takich ludzi do tego świata, gdzie fałszowanie dowodów w jakikolwiek sposób jest wręcz niedopuszczalne.

Już wszystko się wyjaśniło. Od samego  początku sprawcą był Aaron Hale, a ofiarą cały czas miał być Charles Clark. A to wszystko przez to, że oboje darzyli miłością jedną kobietę. Clark zniósł jej śmierć, ale Aaron obwiniał Charlesa. Uważał, że to przez niego doszło do wypadku, w którym zginęła jego luba. Ale to wszystko miało się już skończyć. Hale przyznał się do swoich wszystkich czynów. Wyrok miał zapaść. Ucierpiało przez niego tak wielu ludzi...

– Skazuję  Aarona Hale, za popełnione przestępstwa, na dożywotnie pozbawienie wolności.

Ten wyrok sprawił, że nie jeden poczuł ulgę. Na pewno wśród tych ludzi znajdowała się Marcelina.

Natomiast Brave Clever pisał nowy rozdział swojej historii z piękną kobietą o imieniu Martha. W końcu musiało być długo i szczęśliwie.

Gdy zło zostało schwytane, na świat znowu wyszło słońce.