Badania kontrolne - z czym to się je?

925 130 19
                                    

Cześć!

Co u Was? :D

Tak szczerze to myślę, że trochę dziwnie będzie pisać to, co teraz zamierzam napisać, ale z drugiej strony zaczęłam przygodę z Wattpadem, bo chciałam wyrzucić z siebie to, co było dla mnie trudne.
Także mam nadzieję, że tym razem pisanie też mi w jakiś sposób pomoże.

Zacznę od tego, że, jak już pewnie wiecie, jeżdżę na badania kontrolne. Zdarza się nawet kilka razy w miesiącu. Wizyty u onkologa mam teraz co pół roku, a do reszty lekarzy chodzę "w międzyczasie".

Łącznie chodzę do około 10 różnych lekarzy. Większość kontroli jest kilka razy w roku i zwykle przed większością z nich mam różne badania, od morfologii po tomografię i bodypletyzmografię.

Mimo że już wiele razy miałam wykonywane takie badania, zawsze przed każdym się stresuję.

To znaczy, nie chodzi o to, że boję się badań krwi, czy innych badań - do tego już przywykłam. Po prostu boję się, że coś może być nie tak.
Że będę mieć limfopenię, że na wynikach z badań obrazowych pojawi się coś niepokojącego, że znowu będę musiała brać jakieś leki.

Najdziwniejsze jest to, że zaczynam się stresować na kilka dni, tygodni przed badaniami.

Wiem, że badania są u mnie baaardzo potrzebne, ale stresują mnie bardziej niż cokolwiek.

Ostatnio jak mama odebrała mój wynik z TK, dała mi go do przeczytania i w momencie gdy miałam go w rękach, serce zaczęło mi walić jakbym niewiadomo jak ciężko ćwiczyła.
Wynik był dobry, a ja wiedziałam, że będzie dobry, ale zawsze musi się pojawić ten lęk, że coś będzie nie tak.

Z jednej strony myślę, że to normalne, ale z drugiej, ten stres naprawdę potrafi utrudniać życie.

Na szczęście, po badaniach czuję się lepiej. Jeśli okazuje się, że wszystko jest okay, czuję się lepiej niż gdybym wygrała w totka albo jakbym dostała 6
z matmy (na serio!).

A tak poza tym, chyba już mi trochę lepiej :p

Dla uzupełnienia, ten wpis może być trochę przygnębiający, ale jeśli chodzi o całokształt mojego życia to mimo wszystko jest super. ;)

W mediach zamieściłam zdjęcie uśmiechniętego Caro. Mam nadzieję, że uda mu się wywołać uśmiech
u kogoś z Was :)

Cześć!


Gdy Stawką Jest ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz