193 (módlmy się żebym zgadła numer)

433 52 152
                                    


Lance: Chcesz zobaczyć sztuczkę magiczną?

Keith: Niech będzie

Lance: Podaj rękę

Keith: *podaje rękę*

Lance:

Keith:

Lance: Czy to nie jest magiczne?

Keith:

Keith ...wow
_______________________

Keith: Lance proszę cię, połóż sie, jesteś chory

Lance: Czy gdybym był chory mógłbym zrobić to

Lance:

Keith: Co ty robisz

Lance: Gwiazdy, nie robię ich?

Keith: Nie
__________________

Hunk: Kto jeszcze uwielbia kiedy ich mózg produkuje endorfiny?

Lance: Po co mój mózg miałby produkować delfiny?
_______________________

Lance: Okej, przepraszamy się na trzy.

Lance: Raz, dwa, trzy.

Keith

Lance:

Lance: Okej, teraz zwyczajnie zawiodłem sie na nas obojga.
______________________

Guwernantka: Pana syn non stop kłamie!

Zarkon: To powiedzcie mu że jest w tym zajebiście dobry bo ja nie mam syna.
____________________

Psycholog: Dobrze, więc co was do mnie przywiodło?

Lance: Nie nawidzę kiedy bierze rzeczy tak dosłownie

Psycholog: A ciebie?

Keith: Ciężarówka.
_______________________

Lance: Zakład że napisze twoje imię używając tylko dwóch liter?

Keith: Ta jasne

Lance: K8

Keith: 8 NIE JEST NAWET LITERĄ
________________________

*przez telefon*

Hunk: Chyba jednak nie dam rady dzisiaj wpaść

Pidge: Czemu?

Hunk: Bardzo możliwe że właśnie zostałem dźgnięty nożem.

Pidge: Tylko ty próbowałbyś kulturalnie odwołać spotkanie będąc zaatakowanym. Poczekaj dzwonie po karetkę.
___________________________

Keith: Dlaczego mówisz na mojego tatę Tex

Lance: Skrót od Texas

Keith: Ale on sie tak nie nazywa

Lance: W takim razie jak się nazywa

Keith: Nie-

Keith: Nie wiem

Lance: C. co masz na myśli przez. nie wiem

Keith: No nie wiem!

Lance: jaK TO NIE PAMIĘTASZ IMIENIA WŁASNEGO OJCA

Keith: NIE WIEM PO PROSTU MÓWIŁEM DO NIEGO TATO

Lance: WSZYSTCY MÓWIĄ DO SWOICH OJCÓW "TATO" ALE ZNAJĄ ICH IMIONA??

Keith: W TAKIM RAZIE Z NAMI BYŁO INACZEJ

Lance: JAK TO INACZEJ

Keith: JA MÓWILEM NA NIEGO "TATA" A ON NA MNIE "SYN"

Keith: DOSŁOWNIE PO PROSTU "SYN"

Keith: NAWET NIE WIEDZIAŁEM JAK SIĘ NAZYWAM PÓKI NIE POSZEDŁEM DO SZKOŁY I POWIEDZIELI MI ŻE WEDŁUG PRAWA TO MOJE IMIĘ

Lance: Chryste
______________________

Keith: Ugh, znowu wszystkie miecze do jedzenia są brudne

Lance: wszystkie- wszystkie co

Keith: Miecze do jedzenia

Lance:

Keith:

Lance: Masz na mysli noże kuchenne
_________________________

Lance: Gwiazdy są dziś takie piękne

Lance: Wiesz co jeszcze jast piękne?

Keith: Ty

Lance: Ja
_______________________

Lance: Ciekawe co Keith teraz robi

-

Keith: *zbierając skały* rzucę tym w tego idiotę jeśli znowu zrobi coś głupiego
_____________________

Allura: Poddaj się albo cię rzucę

Lotor: Nawet nie chodzimy

Allura:

Allura :)

Lotor: oh

Lotor: o n i e

(to jeszcze śmieszniejsze biorąc pod uwagę że jest canonem)

No i miłych walentynek :-))))))

Voltron TalksOnde histórias criam vida. Descubra agora