pod rękawiczką
ma rysunek kwiatu
znamię koleżeństwajej oczy wpatrzone
w szybę autobusu
byle nie widzieć ludziona ucieka
chce być jak najdalej
choć tu ją kochająa w myślach ma tysiąc scenariuszy
nie pomyśli tylko o tym
by zostaći dziwi się ludziom
którzy krzyczą za nią
upadniesz...!(a/n) dlaczego jest tak późno, boże
to miał być koniec, ale w międzyczasie dodam tu jeszcze bonus, który udało mi się sklecić w ciągu paru ostatnich dni. idk, cieszcie się?
also, straciłam poczucie czasu mocno pracując nad nowym opowiadaniem, w które jestem tak wkręcona, że chyba zanim dam je do publikacji, będzie o tym post na "honey...". A Podrywacz sobie poczeka. Musicie mi wybaczyć, ale strasznie nie chce mi się tego pisać. Pracuję za to mocno nad innymi projektami, więc może zdążę na marzec...? ale to bardzo ostrożna obietnica.
o dalszym progressie będą posty na "honey...", więc obserwujcie. polecam.
No i... dziękuję? (Wiersz powyżej jest bardzo prywatny i będzie o tym post na honey)
YOU ARE READING
półki nieposkładane || poetry
PoetryCzasami wyrzut myśli, opis stanów, sytuacji. Czasami historie miłosne, których nigdy nie przeżyłam. Czasami jeden wielki wrzask. Ale przede wszystkim kawałki mnie.