Usiedliśmy przy stole w kuchni i zacząłem wypytywać o to, gdzie Taeyon zamierzała pójść.
— Chcesz znów iść do Tae?
— Nie, myślę, że to nam nic nie da... Przyszliśmy tutaj, bo — dziewczyna wyciągnęła swój telefon komórkowy i pokazała mi profil Hobi'ego na Kakaotalku.
— Aktywny osiem godzin temu...
— Właśnie, a od kilkunastu dni jest aktywny przez cały czas, dwadzieścia cztery godziny na dobę.
— Dzwoniłaś do niego?
— Jasne, że tak. Dzwoniłam, pisałam, ale nic... Nie odpowiada.
— Czyli musimy do niego pójść.
— Myślisz, że będzie w swoim mieszkaniu? — Taeyon zapytała mnie w taki sposób jakbym zdołał jej udzielić stuprocentowej odpowiedzi.
— Musimy to sprawdzić, a jeśli go tam nie będzie?
— Wtedy nie będziemy mieli wyboru i zgłosimy jego zaginięcie.
— Taeyon nie wygłupiaj się... Nie możemy podejmować tak pochopnych decyzji. Nie ma go tylko od ośmiu godzin, to żadne przestępstwo.
— Ale właśnie się boję, że przez Yoongi'ego może popełnić przestępstwo.
— Przepraszam, że wam przerwę tę wymianę zdań, ale mówcie trochę ciszej — odparł po dłuższej chwili milczenia Mingyu.
Spojrzeliśmy na jego talerz, który był już zupełnie pusty, nawet nie zostawił na nim ani jednego okruszka. Taeyon popatrzyła na chłopaka i zadała mu jedno, proste pytanie:
— Odezwałeś się tylko dlatego, bo skończyło ci się jedzenie? — chłopak wzruszył ramionami i uśmiechnął się przeżuwając ostatni kęs.
— Byłem bardzo głodny, nie dałaś mi zjeść nawet śniadania.
— I jak? Smakowało? — zapytała pani Jeon.
— Było przepyszne — odparł Mingyu głaszcząc swój brzuch.
— Może dokładkę, hm? — moja mama spojrzała na bruneta z uśmiechem.
— Może — student podał jej talerz, a ona z radością podeszła do blatu, na którym miała wszystko przygotowane.
Taeyon złapała się za głowę i powiedziała sama do siebie patrząc w podłogę.
— My stąd nie wyjdziemy dopóki Mingyu nie zje ci wszystkiego, co masz w lodówce.
~ Hoseok POV ~
Ostatnie moje wiadomości skierowane do Sugi miały charakter błagalny. W nocy zrobiłem screeny wszystkich naszych treści, ale nie spojrzałem na żaden wpis.
Dopadła mnie bezsilność. Położyłem się na podłodze i właśnie tam zasnąłem od nadmiaru łez. Nieustanny płacz tak mnie zmęczył, że zamknąłem swoje powieki leżąc na miękkim dywaniku.
YOU ARE READING
MESSAGE • yoonseok •
FanfictionMin Yoongi - uczeń jednego z liceum znika bez śladu, jak się szybko okazuje nie bez powodu. Przed swoim odejściem postanawia zostawić list staremu przyjacielowi Jiminowi. Liścik wsuwa pod drzwiami, lecz... ...Yoongi nie wie, że to mieszkanie wynajm...
22 - Każdy z nas zasługuje na drugą szansę
Start from the beginning