22 - Każdy z nas zasługuje na drugą szansę

Start from the beginning
                                    

     Usiedliśmy przy stole w kuchni i zacząłem wypytywać o to, gdzie Taeyon zamierzała pójść.

     — Chcesz znów iść do Tae?

     — Nie, myślę, że to nam nic nie da... Przyszliśmy tutaj, bo — dziewczyna wyciągnęła swój telefon komórkowy i pokazała mi profil Hobi'ego na Kakaotalku.

     — Aktywny osiem godzin temu...

     — Właśnie, a od kilkunastu dni jest aktywny przez cały czas, dwadzieścia cztery godziny na dobę.

     — Dzwoniłaś do niego?

     — Jasne, że tak. Dzwoniłam, pisałam, ale nic... Nie odpowiada.

     — Czyli musimy do niego pójść.

     — Myślisz, że będzie w swoim mieszkaniu? — Taeyon zapytała mnie w taki sposób jakbym zdołał jej udzielić stuprocentowej odpowiedzi.

     — Musimy to sprawdzić, a jeśli go tam nie będzie?

     — Wtedy nie będziemy mieli wyboru i zgłosimy jego zaginięcie.

     — Taeyon nie wygłupiaj się... Nie możemy podejmować tak pochopnych decyzji. Nie ma go tylko od ośmiu godzin, to żadne przestępstwo.

     — Ale właśnie się boję, że przez Yoongi'ego może popełnić przestępstwo.

     — Przepraszam, że wam przerwę tę wymianę zdań, ale mówcie trochę ciszej — odparł po dłuższej chwili milczenia Mingyu.

     Spojrzeliśmy na jego talerz, który był już zupełnie pusty, nawet nie zostawił na nim ani jednego okruszka. Taeyon popatrzyła na chłopaka i zadała mu jedno, proste pytanie:

     — Odezwałeś się tylko dlatego, bo skończyło ci się jedzenie? — chłopak wzruszył ramionami i uśmiechnął się przeżuwając ostatni kęs.

     — Byłem bardzo głodny, nie dałaś mi zjeść nawet śniadania.

     — I jak? Smakowało? — zapytała pani Jeon.

     — Było przepyszne — odparł Mingyu głaszcząc swój brzuch.

     — Może dokładkę, hm? — moja mama  spojrzała na bruneta z uśmiechem.

     — Może — student podał jej talerz, a ona z radością podeszła do blatu, na którym miała wszystko przygotowane.

     Taeyon złapała się za głowę i powiedziała sama do siebie patrząc w podłogę.

     — My stąd nie wyjdziemy dopóki Mingyu nie zje ci wszystkiego, co masz w lodówce.

~ Hoseok POV ~

     Ostatnie moje wiadomości skierowane do Sugi miały charakter błagalny. W nocy zrobiłem screeny wszystkich naszych treści, ale nie spojrzałem na żaden wpis.

     Dopadła mnie bezsilność. Położyłem się na podłodze i właśnie tam zasnąłem od nadmiaru łez. Nieustanny płacz tak mnie zmęczył, że zamknąłem swoje powieki leżąc na miękkim dywaniku.

MESSAGE • yoonseok • Where stories live. Discover now