19 - Taniec jest osobnym światem, w którym mogę wszystko przemyśleć

Start from the beginning
                                        

     Wreszcie zdołałam unieść głowę i wyprostować się, położyłam ręce na biodrach, ale nagle odskoczyłam do tyłu, przykładając jedną z nich do ust.

     Szybko podbiegłam do magnetofonu, aby zatrzymać przepiękną melodię.

     — Co ty tutaj robisz? — zapytałam kierując wzrok na wysokiego, czarnowłosego chłopaka.

     Mingyu miał kamienny wyraz twarzy i podchodził do mnie powolnie. Nie miałam pojęcia jak on się tutaj znalazł, skąd znał to miejsce oraz godzinę mojego treningu? Śledził mnie? Czy jego totalnie porąbało?!

     Byłam wystraszona, spocona, moje włosy były powichrone w każdą stronę, a chłopak z moich snów na mnie patrzył. Zaraz spalę się ze wstydu, już to zrobiłam.

     Sąsiad wreszcie stanął obok mnie. Był tak blisko... Zbyt blisko. Spuściłam swoją głowę i chciałam cofnąć się dalej, ale moje ciało zetknęło się ze stolikiem, na którym stał magnetofon. Mingyu nie spodobało się to, że nie patrzyłam mu w oczy, więc złapał mnie za podbródek i uniósł go delikatnie.

     — To co zobaczyłem... Było cudowne — powiedział w taki sposób, jakby pierwszy raz zobaczył tańczącą osobę.

     — Nie wygłupiaj się. Nigdy nie widziałeś jak ktoś tańczy? — zapytałam pyskatym tonem.

     — Widziałem tylko w telewizji, ale nigdy na żywo. Gdy się patrzy na to z bliska... Czułem te wszystkie emocje... To było niesamowite.

     — Nie przesadzaj — czułam uderzenie gorąca, które nie było wcale spowodowane zmęczeniem.

     — Nie przesadzam. Chciałbym patrzeć codziennie na to jak tańczysz.

     Nie wiedziałam czy jemu odbiło dzisiaj, czy co, ale nie miałam zamiaru dać się nabrać na jego czułe słówka. Prowadził naszą grę, ten flirt, nie mogłam tak łatwo się mu poddać.

     — Nie czaruj mnie tylko mów skąd wiedziałeś, że tu jestem? — chciałam oddalić od niego swoją twarz, ale chłopak mi na to nie pozwolił.

     — Czy naprawdę chcesz popsuć tę wspaniałą chwilę? Przyszedłem tutaj dla ciebie i bardzo się z tego cieszę, bo wiem, że to odpowiedni moment, aby to zrobić.

     — Co zrobić? — spytałam przestraszona i pomyślałam o tym, że jestem dziewicą.

     — To... — powiedział i w jednej chwili nachylił się do mojej twarzy łącząc nasze usta.

     Byłam w kompletnych szoku, ale od razu oddałam się tej chwili. Wargi chłopaka były takie cudowne i miękkie, że mogłabym się zaraz rozpłynąć. Nie przestawaj - mówiłam w swoich myślach i chyba porozumiewaliśmy się telepatycznie, bo Mingyu tego nie zrobił. Za to posunął się do czegoś innego. Jego ręce powędrowały aż do moich ud, a ja splotłam ręce na jego szyi nadal całując. Sąsiad uniósł mnie delikatnie nad ziemię i posadził na stoliku, który wcześniej uniemożliwił mi ucieczkę. Dobrze się stało, bo bym bardzo żałowała swego tchórzostwa.

     Dzięki tym chwilą stałam się odważniejsza. Rozłożyłam lekko swoje nogi i objęłam nimi chłopaka. Nasze ciała stykały się ze sobą i wtedy Mingyu zaśmiał się w moich ustach. Zrobiłam dokładnie to samo i ułożyłam swoje czoło na jego pochylonej głowie.

MESSAGE • yoonseok • Where stories live. Discover now