1

16 1 0
                                    

Spóźnienie
______________________________________


-----------------------------------------------------------
*przechylona czcionka to twoje myśli*
-----------------------------------------------------------

Poniedziałek. Wstałam rano i spojrzałam na telefon.
- CO!? JUŻ 10:34!? O NIE SPÓŹNIŁAM SIĘ DO PRACY! - krzyknęłam, a następnie szybko podbiegłam do szafy wyciągnąć coś do ubrania.
Twój outfit:

Gdy się ubrałam, od razu zadzwonił mi telefon:- Dzień dobry! Bardzo przepra

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

Gdy się ubrałam, od razu zadzwonił mi telefon:
- Dzień dobry! Bardzo przepra...

- Gdzie jesteś Diana?

- Wybacz, szefie. Zaspałam...

- No dobrze, nie przejmuj się tak. Jutro zostajesz w pracy 2 godziny dłużej.

- A nie mogłabym tego odrobić do wieczora dzisiaj, ponieważ jutro mam zajęcia taneczne na które nie zdążę gdy tak długo posiedzę w pracy? Proszę!

- Niech będzie...

- Bardzo dziękuję!

- Bądź za godzinę.

-

Dobrze. Jeszcze raz dziękuję! Do zobaczenia!

Następnie rozłączyłam się. Poszłam do łazienki się ogarnąć, umyć zęby i uczesać włosy.
Twoja fryzura:

Oraz podbiegłam do toaletki zrobić makijaż

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

Oraz podbiegłam do toaletki zrobić makijaż.
Twój makijaż:

Wszystko to zajęło ci jakieś pół godziny i była jakaś 11:05

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.


Wszystko to zajęło ci jakieś pół godziny i była jakaś 11:05.

Mam jeszcze około 25 minut... Dobra, walić to, zjem sobie śniadanie na mieście.

Wyszłam na miasto zjeść jakieś śniadanie - padło na jajecznicę z bekonem. Po zjedzeniu od razu udałam się do pracy.

Uff... Jestem 5 minut przed czasem! Idę zająć stanowisko.


Pracowałaś w biurze - sama papierkowa robota.

- Dzień dobry szefie!
- Dzień dobry Diano. Teraz za karę pracujesz 2 godziny dłużej.
- Dobrze, wiem już...
- Nie smuć się, w środę i tak jest wolne, ponieważ jadę na ważne spotkanie, a gdy nie ma mnie w pracy, nie ma też nikogo innego.
- To dobrze. Będę miała cały dzień dla siebie. - powiedziałam z uśmiechem.
- Dobrze, że się Pani cieszy! - szef również się uśmiechnął, na co ja zrobiłam ponurą minę. - Coś nie tak Diano?... aaa, chodzi o tatę? - pokiwałam głową na 'tak' - Współczuję straty... Zapomnij o tym, przestań się smucić i do pracy! - powiedział z uśmiechem, na co się lekko rozpromieniłam.

Z szefem mieliśmy bardzo dobre kontakty - byłam nie tylko jego pracownicą, ale też dobrą koleżanką (prawie przyjaciółką). Zawsze się dogadywaliśmy. Razem mieliśmy dystans do siebie, przez co często żartowaliśmy o nas samych. Przez śmierć ojca znów zapomniałam co to radość i ponownie zaczęłam chodzić z ponurą miną.
 


No witam, witam! To moja pierwsza część i pierwsza książka, którą tworzę! Wiem, że ta część była mega krótka, ale muszę się uczyć na sprawdzian do geografii XD. Kolejna będzie dłuższa, I'M PROMISE!! XD
Pozdrawiam Was cieplutko, klusie moje ❤

Kocham Cię, JiminDonde viven las historias. Descúbrelo ahora