Epilog

2.1K 164 7
                                    

Pisane przy: Christiana Perri-Jar of hearts.

Skyler zniosła na dół kolejne pudło i spakowała je do bagażnika. Chwilę później Ashley zeszła z ostatnim bagażem i zrobiła to co jej przyjaciółka. Zamknęła bagażnik i wskoczyła na niego wymachując nogami.

Dziewczyna poprawiła swoją bluzę Oxford University i uśmiechnęła się kiedy zobaczyła spoźnionego już Louisa na końcu ulicy.

Pomachały mu.

Louis pobiegł do Ashley i mocno ją przytulił.

- Nie wierzę, że wyjeżdżasz- płacze.

- Louis dobrze się czujesz?-dogryza mu Skyler- Czy ty płaczesz?

Lou wytarł oczy i spojrzał na nią.

- No co? Wczoraj odebrała dyplom a już dziś jedzie na Oxford ze swoim kotem. Na dodatek będzie kawałek stąd w swoim własnym mieszkaniu i zostawia tak cudownego człowieka jak ja.

- Mimo tego wszystkiego, nie tracisz poczucia humoru - zaśmiała się Ashley- Pójdę po kota, pożegnam się z mamą i zaraz do was przyjdę.

Poszła do domu i zrobiła to co powiedziała swoim przyjaciołą. Ostatni raz weszła do swojego pokoju, w jej uwagę przykuło pudełko leżące pod biurkiem. Schyliła się po nie i otworzyła przykrywe. Od razu rozpoznała podarte zdjęcie i biżuterię od Harry'ego.

Schowała pudełko do swojej dużej torby i z klatką dla kota w ręce wyszła na dwór.

Ze łzami spływającymi po jej policzkach odjechała, oglądając się za siebie na swoich przyjaciół, ostatni raz im pomachała, przyspieszyła.

Harry zatrzymał się obok Louis ciężko oddychając.

Skyler spojrzała na Stylesa zawiedziony wzrokiem.

- Nie zdążyłem, prawda? - zapytał chociaż był już pewny odpowiedzi.

-Przykro mi- Lou poklepał go po plecach- Nie mogliśmy jej zatrzymać.

*jakiś czas później*

Ashley chwyciła swoje zeszyty, kiedy wykładowca skończył swoje zajęcia.Wyszła z sali i podeszła do automatu by kupić sobie butelkę wody. Między czasie zadzwoniła do swoich koleżanek z grupy i dowiedziała się, że ostatni wykład jest odwołany.

Wyszła z budynku i schowała wszystkie swoje rzeczy do dużej torebki, Zarzuciła ją na ramię, rozglądając się do okoła. Przed oczami przeszedł jej chłopak z burzą loków, jednak nie zobaczyła jego twarzy, ponieważ tak szybko jak pojawił się w zasięgu jej wzroku, tak szybko z niego zginął.

Szła dalej wychodząc na ulicę Oxfordu.

Do jej mieszkania nie było daleko, więc już parę minut później była pod kamienicą.

Podniosła głowę i zobaczyła Harry'ego Stylesa pod drzwiami przez które wchodziło się do budynku.

Spojrzała na niego,a on na nią.

Harry jednym krokiem pokonał dzielącą ich odległość.

- Nie mogę bez ciebie żyć- wymamrotał i delikatnie ją pocałował.

Dance// h.sUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum