II

192 25 0
                                    

Głos blondyna był bardzo delikatny

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Głos blondyna był bardzo delikatny. Gdybym nie patrzył na jego twarz pomyślałbym, że mówi do mnie kobiecy głos. Jego niebieskie tęczówki były we mnie wpatrzone, a ja starałem się wydusić z siebie jakieś słowo. Chciałem odezwać się do chłopaka. Pierwszy raz z nim porozmawiać. Zapytać się co tu robię. Ale bałem się, że jak otworzę buzię to wszystko zniknie, a ja znów obudzę się sam w swoim łóżku.

ーCo ja tu robię?ーspytałem się. Sam byłem ździwiony moimi słowami, ponieważ nie chciałem się o to pytać, a to zdanie niekontrolowane uciekło spomiędzy moich warg.

ーWszystkiego się dowiesz w swoim czasieーodpowiedział mi melodyjny głos, który po chwili zaczął kontynuować swoją wypowiedź.ーNa razie mogę ci tylko powiedzieć, że na ziemi w twoim otoczeniu pojawi się pewna osoba. Ta osoba będzie kluczem do rozwiązania zagadki jaką jest fakt, że od roku pojawiam się w twoich snach. Dzięki tej osobie dowiesz się czemu tak się dzieję i dlaczego mnie skądś kojarzyszーpowiedział i lekko się uśmiechnął.

.•°●°•.

Otworzyłem oczy i rozejrzałem się po pomieszczeniu. Nie pamiętam już głosu chłopaka. Pamiętam tylko co mi powiedział. Najgorszy jest jednak fakt, że nawet nie wiem co muszę zrobić aby dowiedzieć się tej rzeczy, która interesuje mnie od roku. Kolejnym minusem jest fakt, że nie umiem nawiązywać kontaktów międzyludzkich. Samo przebywanie wśród większej ilości osób niż dwie przyprawia mnie o strach, a co dopiero rozmowa z nieznajomym.

Dopiero po chwili dotarło do mnie, że jest już rano i przespałem całą noc. Zerwałem się z wygodnego posłania i ruszyłem w stronę toalety się ogarnąć, aby ludzie widzący mnie na ulicy nie wystraszyli się.

Po doprowadzeniu się do stanu użytkowania, wziąłem torbę, telefon, słuchawki i wyszedłem z domu. Szedłem bardzo szybkim tempem, ponieważ nie mam zamiaru się spóźnić. Wszedłem do budynku i pokierowałem się w stronę sali. Wszedłem do środka i usiadłem obok Namjoona i Hoseoka. Przywitaliśmy się i nawet nie zdążyliśmy wymienić ani słowa więcej, ponieważ do sali wszedł wykładowca. Lecz nie sam, a z kimś.

Chłopak był mniej więcej mojego wzrostu. Miał szare włosy z grzywką opadającą na lewe oko. Jego czekoladowe tęczówki były wpatrzone... we mmie. Ja w tym czasie próbowałem sobie przypomnieć skąd znam tę twarz. Patrzyliśmy sobie w oczy dopóki wykładowca nie zaczął mówić.

ーTo jest nowa osoba, która będzie uczęszczać z wami do grupy więc mam nadzieję, że przyjmiecie ją z otwartymi ramionami i pomożecie jej się odnaleźćーpowiedział, a ja dalej wypatrywałem się w tęczówki chłopaka. Po chwili mężczyzna kontynuował swoją wypowiedź.ーPrzedctawisz nam się?ーzwrócił się tym razem w stronę chłopaka z oczekiwaniem w oczach.

ーTak z chęciąーodpowiedział z uśmiechem na ustach, a mi serce zabiło szybciej słysząc jego głos. Wydawał się taki znajomy, a zarazem taki odległy. Znałem go skądś ale nie mogłem sobie przypomnieć  skąd. Przez to, że nie mogłem sobie przypomnieć zaczynałem się denerwować. I to nawet bardzo. Nigdy nie miałem problemów z pamięcią, a kiedy nie jestem w stanie sobie czegoś przypomnieć zawsze zaczynam się denerwować. Moje rozmyślania przerwał jednak głos chłopaka.ーPrzeprowadziłem się tu niedawno i bardzo cieszę się, że mogę tu uczęszczaćーmówiąc to, szaro-włosy ciągle patrzył się w moje oczy.

ーA zdradzasz nam swoje imię?ーspytał wykładowca, a na twarzy chłopaka pojawił się jeszcze większy banan.

ーPark Jimin.

Can You Hear Me? | YoonMin | ✔Where stories live. Discover now