12 → the clue in the fear

74 9 18
                                    

Tamtego dnia Red była od początku zabiegana i zapracowana bardziej niż zazwyczaj. Nikogo to nie dziwiło, ale też starali się nie wchodzić się w jej drogę. Kiedy skupiała się na czymś, co chciała odkryć, czy rozwiązać, lepiej po prostu było tego nie robić, chyba, że ktoś lubił być ignorowany. W prawdzie nieumyślnie, ale podczas śledztwa Red wielokrotnie odrywała się od świata rzeczywistego, zamykając się z kośćmi w jakimś innym wymiarze, aby odkryć jak  najwięcej szczegółów i doprowadzić sprawę do finału. Wszyscy ją za to podziwiali, a koledzy i koleżanki po fachu zazdrościły. Zawsze przynosiło to zamierzone efekty, czy skutki, a FBI na samym końcu mogło oznaczyć akta jako ❝zamknięte❞ i wszystko trafiało do archiwum. Wtedy akurat brunetka uparła się, że pominęła kilka istotnych szczegółów, a te z kolei nie dawały jej spać po nocach i wręcz krzyczały, aby w końcu je znalazła i dodała do śledztwa. Red czuła, że to co znajdzie może odmienić wgląd na sprawę o jakieś sto osiemdziesiąt stopni, więc poczuła się jeszcze bardziej zdeterminowana, aby to znaleźć, a także opracować. Poza tym trzeba było znaleźć jakieś zajęcie Michaelowi, aby się nie nudził, bo się marnował. W prawdzie ich stosunki zmierzały w coraz to lepszych kierunkach, ale przez to odrywanie się Red, Michael miał wrażenie, że znowu się od niego odcina. 

Nicole wtedy miała ją cały czas na oku. Ktoś musiał, a ona i tak nie miała niczego do zrobienia, dopóki Red nie odkryje tego, co chciała odkryć. Przynosiła jej coś do picia, czy do jedzenia, a także pilnowała, aby korzystała z toalety co jakiś czas, aby nie ucierpiał na tym jej pęcherz. Blondynka była dobrym duchem tamtego wydziału w Instytucie i wszyscy to sobie cenili. A Red miała wspaniałą przyjaciółkę, której nigdy nie chciała stracić. Nie miała pojęcia, czy Nicole o tym wie, ale była dla niej naprawdę ważna i wciągu jej całego życia naprawdę wiele się dowiedziała, jeśli chodziło o stosunki międzyludzkie. A to wszystko dzięki Nicole. To właśnie ona w dużej mierze popchnęła ją w stronę Michaela, a także pomagała jej uwierzyć w siebie oraz fakt, że zasługuje na agenta i jest z nią naprawdę szczęśliwy, niczego nie udając. Wydawać się mogło, że akurat po powrocie też stała się nie lada jak ważnym oparciem dla brunetki i w zasadzie tak było. A dla samej Nicole nie było to nic takiego. Nie marzyła o niczym innym, jak o szczęściu antropolog, a wiedziała, że będzie szczęśliwa, kiedy wróci do Michaela. Po prostu musiała to sama zrozumieć. 

━━━━━ 💀 ━━━━━

– I jak ci idzie? – spytała, widząc, że Red nieustannie pochyla się nad stołem w swoim małym pokoju z kośćmi. – Siedzisz tutaj od rana. Mamy czternastą. Trzeba coś zjeść – dodała, wchodząc do środka. Położyła dłonie na biodra, patrząc się na przyjaciółkę. Davenport dopiero wtedy na nią zerknęła, a później westchnęła.

– Już?

– Tak – Nicole pokiwała głową, a później zachichotała. – Chodź, pójdziemy do stołówki i coś zjemy. Słyszałam, że dzisiaj jest dobry makaron – dodała, wyciągając dłoń w kierunku brunetki. 

– Wiesz, chyba zostanę tutaj – uśmiechnęła się nieśmiało. Rzadko kiedy odrywała się od pracy. Chyba, że Nicole naprawdę naciskała. A zdarzało się to ostatnimi czasy w większej ilości. Blondynka wykorzystywała umiejętnie fakt, że jest w ciąży i ma wahania nastrojów. Potrafiła się rozpłakać na zawołanie, a Red nie chciała, aby to robiła i w ten sposób blondynka osiągała, co tylko chciała. Nawet jeśli to było zwykłe wyjście do łazienki, czy lunch. – Czuje, że jestem blisko i po prostu muszę jeszcze pomyśleć. Mam nadzieje, że już dzisiaj podrzucę coś Michaelowi i wpłynie to na śledztwo. 

– Jesteś pracoholiczką – Nicole pokręciła głową, a później spojrzała na ułożony szkielet. Kości sprawiły, że przeszedł ja dreszcz. – No, ale dobra. Tym razem ci odpuszczę – dodała, chichocząc i pogładziła swój brzuszek dłońmi. 

trying not to love you • cliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz