– Harry – wyszeptała Melody, siadając na łóżku. Nagła zmiana pozycji sprawiła, że ból podbrzusza nasilił się. Kobieta przesunęła dłoń na tę część ciała i starała się ją powoli masować. – To przecież nieprawda.– Wiem. Paparazzi nie mają co robić. – westchnął brunet, chowając twarz w dłoniach. – Wytłumaczę wszystko na najbliższym koncercie – oznajmił, wstając z krzesła. – Mely, dobrze się czujesz? – spytał, spoglądając na grymas na twarzy partnerki. Nolan mruknęła coś niezrozumiale i opadła na poduszki.
– Mógłbyś poprosić tutaj Clare albo Sarah? Proszę – wyszeptała błagalnie kobieta, podkulając nogi.
– Co się dzieje? Coś cię boli? Może trzeba wezwać lekarza? – pytał mężczyzna, siadając na łóżku obok ciała brunetki. Na twarzy Styles'a malowało się przerażenie połączone z troską.
– W tej sytuacji wystarczy Clare albo Sarah. Naprawdę – odpowiedziała dziewczyna, siląc się na uśmiech.
– W takim razie zadzwonię po nie – oznajmił mężczyzna, dotykając dłonią policzka partnerki. Kobieta automatycznie wtuliła się w ciepłą rękę Harry'ego.
– Cześć Clare. Przepraszam, że przeszkadzam, ale czy mogłabyś przyjść do nas na chwilę? Melody źle się czuje i prosi, abyś do niej zajrzała. Podobno będziesz wiedzieć o co chodzi... Dzięki wielkie. Będziemy czekać. – Styles odłożył na stoliczek nocny komórkę i spojrzał na Melody. – Jak ci mam pomóc Skarbie? – spytał brunet. Na chwilę udało mu się zapomnieć o całej aferze z wpisem na portalu plotkarskim.
– Raczej nie możesz mi pomóc. Musze to przeżyć – oznajmiła kobieta.
Niedługo później w pokoju rozbrzmiało pukanie do drzwi. Harry zerwał się z łóżka i szybko przeszedł w stronę niewielkiego holu. Otworzył drzwi i przed sobą ujrzał zaniepokojoną twarz Clare.
– Dzięki, że przyszłaś. Wejdź – odezwał się brunet, po czym przepuścił w progu brunetkę.
– Nie ma sprawy – odpowiedziała Uchima i weszła w głąb pokoju. – Cześć Melody. Co się stało? – spytała, kucając obok łóżka kobiety. Harry po zamknięciu drzwi dołączył do kobiet i dojrzał, że oczy jego dziewczyny zakrywają czarne okulary.
Harry przyglądał się kobietom z uwagą, licząc, że jak najszybciej dowie się, co dzieje się jego ukochanej. Oparł się o ścianę niedaleko łóżka i w skupieniu, a zarazem ze zmartwieniem spoglądał w stronę Melody.
– Mógłbyś nas zostawić samych Harry? – odezwała się nagle Clare, odwracając lekko w stronę piosenkarza. Mężczyzna zdębiał na pytanie kobiety.
– Ale...ale...ale...
– Harry – odezwała się ponownie Clare.
– Już idę – odpowiedział, unosząc do góry ręce w geście poddania. Następnie piosenkarz skierował się do łazienki, której oczywiście drzwi pozostawił lekko uchylone. Clare widząc zachowanie Styles'a wstała i domknęła drzwi. Następnie szybko wróciła do Melody, która nie wyglądała najlepiej. – Co się dzieje Mel? – spytała, siadając na skraju łóżka.
– Dostałam okresu i strasznie boli mnie brzuch – wyszeptała Nolan. Dziewczyna nie bardzo chciała, aby Harry o tym słyszał.
– Mam w swoim pokoju jakieś tabletki przeciwbólowe i podpaski. Zaraz przyniosę ci je, chyba że masz gdzieś w swojej walizce swoje.
– Nie mam. Kompletnie o tym zapomniałam – odpowiedziała cicho Nolan, płonąc ze wstydu.
– Nic się nie martw. Niedaleko hotelu jest sklep, więc pójdę i kupię co trzeba. Z resztą i tak miałam się wybrać na drobne zakupy. Niczym się nie przejmuj. Zdarza się to każdej z nas co miesiąc – powiedziała Clare, starając się pocieszyć cierpiącą koleżankę. Sama dobrze wiedziała, że okres nie jest niczym przyjemnym. Przynajmniej mieli teraz jeszcze dwa dni przed koncertem i Melody mogła przetrwać najgorszy początek miesiączki.
CZYTASZ
Voice // h.s. ✔
FanfictionNa twarzy kobiety malowała się ciekawość. Jej fotel odwrócił się, a ona spojrzała na śpiewającą osobę. Następnie przeniosła wzrok na siedzącego obok mężczyznę. -Czy ona ...? - spytała zszokowana. Harry skinął głową, po czym schował mokrą od łez twa...