,, Gdzie ty się wybierasz księżniczko? ,,

1K 48 10
                                    

W pewnej chwili urządzenie do którego podpięty był Mariusz zaczęło piszczeć...

D : O boże Mariusz! Nie rób mi tego!
A. Szymon pomoż mi ją zabrać - na te słowa Szymon szybko zabrał Zosię z sali.
S. Nie martw się wszystko będzie dobrze
D. Oby...

/ Asia /

Wiem co w tamtej chwili czuła Zosia, sama straciłam bliską mi osobę...

S. Asia co jest? - zobaczyłem, że po policzkach brunetki zaczęły lecieć łzy
A. Nic
S. Przecież widzę..
A. Chodzi o moją siostrę...
S. To ty masz siostrę?
A. Miałam - po tych słowach łzy zaczęły, mi lecieć coraz bardziej na szczęście Szymon umiał mnie uspokoić. Jeszcze nigdy nie spotkałam tak czułego mężczyzny
D. Co z nim panie doktorze?
L. Jest dobrze, pan Mariusz oddycha
D. Czy ja mogę do niego wejść?
L. Tak może pani.
D. Dziękuje, że ze mną jesteście, ale teraz chcę pobyć sama, okej?
A. Jak chcesz, trzymaj się
S. Pozdrów Mariusza od nas!
A. Kiedy wyjdę z tego cholernego szpitala?
S. Jutro już powinnaś dostać wypis.
A. A co z tamtą blondyną?
S. Nie złapali jej, ale nie martw się znajdą ją
A. Oby...

* Dzień wyjścia ze szpitala *

/ Asia /

Szymon odebrał mnie ze szpitala i pojechaliśmy do niego do domu. Dzwoniła do mnie Jaskowska i powiedziała, że mamy tydzień wolnego.

A. Idę się przespać na godzinkę - szłam już do sypialni gdy poczułam jak Szymon łapię mnie za rękę i przyciąga do siebie
S. A gdzie ty się wybierasz księżniczko?
A. A do łóżka - zaczęła śmiać się brunetka.
S. Ale tak beze mnie?
A. No to chodź - uśmiechnęłam się a Szymon zaczął mnie całować, nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętnie. Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w sypialni...

* Rano *

/ Asia /

Tak, spędziliśmy ze sobą noc, ale nie żałuję! Gdy się obudziłam byłam wtulona w Szymona. Może naprawdę szczęście do mnie wraca? Tak myślałam myślałam aż nagle poczułam na swoich ustach pocałunek od Szymona.

S. Cześć kochanie - powiedział Szymon gładząc Asię po policzku
A. Cześć - złożyłam mu pocałunek na ustach.
S. Idę zrobić śniadanie zaczekaj na mnie.
A. Zaraz Ci pomogę - Szymon wyszedł a ja zaczęłam szukać jakiejś koszulki i bielizny, tak dokładnie. Gdy już znalazłam poszłam do kuchni aby pomóc Szymonowi. Nie było go tam, w pewnej chwili poczułam jak ktoś obejmuje mnie w talii.

I'll never leave you!Where stories live. Discover now