3. Pierwsze spotkanie

1.4K 38 4
                                    

Joker -Dostałaś kolejne zlecenie od nieznanej Ci osoby , byłaś  umówiona z nim w opuszczonej fabryce na przedmieściach Gotham . Zaparkowałaś swój motor obok fabryki i do niej weszłam . Oczom ukazała ci się wielka powierzchnia na jej środku były wielkie schody prowadzące na górę bez wahania kroczyłaś w ich kierunku . Gdy znajdowałaś się już na pietrze zobaczyłaś trzy osoby przywiązane do słupów , nagle usłyszałaś psychopatyczny śmiech za swoimi plecami , odwróciłaś się a twoim oczom ukazał się Joker , spodziewałaś się wszystkich ale nie największego złoczyńczy w Gotham . Podszedł do Ciebie chwycił twoja dłoń i delikatnie musną ja swoimi ustami , twoje ciało lekko zadrżało .
- Chciał bym zaproponować Ci współpracę , ale najpierw pokaż co potrafisz .
Przysunął blisko ciebie wózek z wieloma ostrzami , cały wieczór spędziłaś u boku klauna .

Oswald Cobblepot - Skończyłaś pracę o 2 w nocy . W sklepie było dziś wiele klientów  ,przyjechał także nowy towar , który musiałaś rozłożyć . Po skończonej pracy przebrałaś się  ,wyszłaś i zamknęłaś sklep . Poszłaś na przystanek autobusowy ,jednak o tej porze nie było żadnych ,które jadą w stronę twojego mieszkania . Postanowiłaś pójść pieszo uliczkami koło swojego sklepu , nie było to aż tak daleko . Gdy byłaś już w ciemnej uliczce usłyszałaś za sobą kroki , odruchowo przyspieszyłaś , nagle coś cię popchnęło i upadłaś na ziemie , przed tobą stał człowiek w kapturze ,trzymał on w swojej prawej ręce ostrze , nagle usłyszałaś huk zamknęłaś oczy i nagle obok ciebie leżał napastnik w kałuży krwi , nad nim stał burmistrz Gotham - Oswald Cobblepot .

Bruce Wayne -Skończyły się wakacje ,szłaś właśnie  do nowej szkoły w Gotham,  na studia  . Gdy weszłaś do budynku od razu podeszłaś do list klas , byłaś w 1c  sprawdziłaś w której klasie masz teraz lekcje i do niej zmierzałaś , zapatrzałaś się na portret dyrekcji,  który  wisiał na ścianie nagle zderzyłaś  się z czymś i wszystkie książki wypadły ci z rąk  zaczęłaś je zbierać nagle uklęknął przy tobie jakiś chłopak i pomógł ci je zbierać , gdy już wstałaś i trzymałaś książki w rękach spojrzałaś na chłopaka , był to Bruce Wayne syn miliardera w Gotham , zaniemówiłaś i dłuższa chwile spoglądała na niego , z zamyśleń  wyrwał cię głos chłopaka .
- Przepraszam nie zauważyłem cię w przez przypadek w ciebie wpadłem , mam nadzieje , że nic ci nie jest , a tak  w ogóle jestem Bruce.
Podał Ci swoją rękę i uśmiechną się , uścisnęłaś ją i również się przestawiałaś , okazało się ,że będziecie chodzić razem do klasy , cały dzień spędziłaś u jego boku .

Jerome Valeska  - Z samego rana pojechałaś do pracy , byłaś  psychiatrą w Azyl Arkham . Od razu po wejściu do szpitala skierowałaś  się do swojego gabinetu , jak zawsze na twoim biurku położone były papiery z przywiezionymi pacjentami  . Po oglądnięciu ich zdecydowałaś się na 18 Jeroma Valeske , zaciekawiło cię to dlaczego tak młody człowiek tu trafił . Po dwóch godzinach miało odbyć się pierwsze spotkanie z nowo przywiezionym pacjentem . Szłaś dumnym krokiem do jego sali . Gdy zostałaś wpuszczona przez ochroniarzy , zobaczyłaś rudowłosego mężczyznę siedzącego w kaftanie bezpieczeństwa  , który spoglądał w stronę okna . Nagle na Ciebie popatrzył 
- Witaj - powiedział
- Witaj od dzisiaj będę Cię leczyć
Chłopak lekko się uśmiechnął i zaczęliście terapie .

Edward Nygma - Jechałaś właśnie na nocną zmianę autobusem , słuchając przy tym swojej ulubionej piosenki na  słuchawkach . Gdy już wysiadłaś z autobusu zostało ci niecałe dziesięć minut drogi , jak już doszłaś nałożyłaś plakietkę z imieniem i wyszłaś na bar . Po godzinnej pracy zauważyłaś samotnie siedzącego mężczyznę przy ladzie , postanowiłaś zaproponować mu coś do picia .
- Coś podać ? - zapytałaś
Chłopak wyrwał się z chwilowego zamyślenia i popatrzył się na ciebie z lekkim uśmiechem .
- Whisky - odparł
Po chwili przed jego nosem pojawiła się pełna szklanka napoju , który niedawno zamówił .
Widząc przygnębiona minę chłopaka zapytałaś co się stało . Odpowiedział , że ma dziś zły dzień , postanowiłaś pomyć mu go naprawić ,zaprosiłaś go do tańca, zostawiając koleżankę samą  przy barze , aby obsługiwała klientów . Przetańczyłaś z nim całą noc , nie obchodziło Cię to , że za taki wybryk mogą wyrzucić Cię z pracy , liczył się tylko on .

James Gordon - Jak co dzień układałaś nowe bukiety w twojej kwiaciarni . Gdy poszłaś na zaplecze po kolorowe wstążki usłyszałaś dzwoneczek oznaczający ,że ktoś wszedł do kwiaciarni , szybko wzięłaś potrzebne ci rzeczy i wybiegłaś obsłużyć klienta, biegnąc  potknęłaś  się o stojącą na ziemi szafkę  . Szykowałaś się już na bliskie spotkanie z podłogą , lecz poczułaś jedynie dłonie oplatające twoją talie i ciągnące Cię ku górze . Gdy otworzyłaś oczy zobaczyłaś bruneta , który patrzył  się na Ciebie z wielkim uśmiechem na ustach .
- Nie spodziewałem się takiego miłego przywitania - odparł
- Bardzo pana przepraszam , ale potknęłam się o szafkę .
- Nie musisz przepraszać , tak w ogóle jestem James .
Uśmiechnęłaś się radośnie i się przedstawiłaś
-Chciałbym kupić kwiaty dla mamy na urodziny , najlepiej żeby były to czerwone róże .
Podałaś mu bukiet pięknie pachnących  róż  .
Podziękował i wyszedł , przez cały dzień myślałaś tylko o Jamesie .  


Harvey Bullock - Dostałaś kolejne zlecenie od szefowej , jechałaś właśnie w kierunku domu , który miałaś dziś sprzątać . Zaparkowałaś na parkingu obok małego ciemnego domku . Gdy byłaś już przy drzwiach zadzwoniłaś dzwonkiem chwile potem drzwi się otworzyły a w nich stanął nikt inny jak znany komisarz policji . Przez dłuższą chwile patrzeliście sobie w oczy , między wami panowała kompletna cisza . Nagle Harvey zaprosił cię do środka , w którym panował straszny syf , wiedziałaś , że dzisiejszy dzień pracy nie będzie należał do najlepszych .
- Jestem strasznie zajęty i nie mam kiedy nawet kiedy posprzątać .
Popatrzyłaś się na niego zdziwiona , w myślach mówiąc ( jak można żyć w takim syfie )
Bez słowa zabrałaś się za sprzątnie , czułaś na sobie wzrok Harveya . Po cztero-godzinnym sprzątaniu wyszłaś z domu kompletnie  zmęczona , marzyłaś tylko o tym aby położyć się w swoim łóżku .

Hej ,może być tu bardzo dużo błędów , jak coś to przepraszam !!!

DC  COMICS preferencje Where stories live. Discover now