Lili przeżyła ogromną tragedię. W wyniku jej musiała zamieszka z bratem i jego kolegami. Co się stanie, jezeli dowie się, że są niebezpieczni?!
Pomoc: @Chontellex
Tak właśnie dzisiaj mam zamieszkać z Choi. Po prostu skacze z radości... Wychodziłam właśnie z mojego byłego domu, bo przecież tak już można go nazwać, gdy pojechało czarne lamborghini. Z auta wysiadł wysoki, elegancki mężczyzna. W pierwszym momencie nie mogłam uwierzyć. To był mój brat... zmienił się i to bardzo.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Na mój widok uśmiechnął się i wziął walizki ode mnie: -Zamknij buzię, bo ci mucha w leci. - Spadaj Choi!!! Po krótkiej wymianie zdań wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do mojego nowego domu. Całą drogę była niezręczna atmosfera. Po około godzinie byliśmy przed wielką willą, brat wziął walizki i pociągnął mnie za rękę. Dom był pięknie umeblowany przeważały tam czarne kolory, przez to wyglądał mrocznie: -Choć pokażę Ci twój pokój. Weszliśmy do windy i pojechaliśmy na odpowiednie piętro. Zatrzymaliśmy się przy odpowiednim pokoju. Choi otworzył drzwi i zaprosił mnie do środka... był on śliczny. Ściany były koloru szarego i różowego. W kącie stało białe biurko, a koło niego krzesło w takim samym kolorze, było też kilka szafek. Najbardziej moją uwagę przykóło wielkie łóżko. Mogę stwierdzić, iż sześć osób spokojnie by się na nim zmieściło. Były też dwoje drzwi, jedne prowadziły do garderoby, a drugie do łazienki: -Muszę przedstawić Ci zasady jakie tutaj panują. -Jakie kurwa zasady!!! -Nie przerywasz, gdy ktoś mówi, nie wchodzisz do naszych pokoi i nie interesujesz się nie swoimi sprawami. -A co się stanie jeżeli którąś złamie?! -Będzie kara-uśmiechnął się cwaniako. -Jaka znowu kurwa kara!!! Choi uśmiechnął się i wyszedł z pomieszczenia. Parę godzin później postanowiłam zejść do kuchni, ale niespodziewanie na kogoś wpadłam: -Patrz jak chodzisz idioto!-Wykrzyczałam. W tym właśnie momencie zostałam przygwożdżona do ściany, a na szyi czułam zaciskającą się rękę mężczyzny.
