Prolog

113 4 0
                                    


Siedziałam roztrzęsiona w pokoju nie wiedząc co ze sobą zrobić. Nie sądziłam, że ojciec jest w stanie posunąć się aż tak daleko. Postanowiłam udać się do łazienki, to co tam zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Moja twarz wyglądała wprost fatalnie. Przeniosłam wzrok z mojej pokrytej siniakami twarzy na szyję, na której jeszcze nie dawno zaciskała się ręka mojego ojca. 

Łzy znowu zaczęły napływać do moich oczu. Starałam się je stłumić, jednak jak na złość zaczęło zbierać się ich więcej. Spojrzałam na swoje ręce i podwinęłam koszulkę by zobaczyć brzuch. Tak jak się spodziewałam, ręce jak i brzuch pokryte były licznymi siniakami, tak jak i twarz.

-Skurwysyn.- szepnęłam sama do siebie gdy nagle usłyszałam ciężkie kroki i szarpnięcie za klamkę. Nagle do pokoju wpadł rozwścieczony do granic ludzkiej możliwości ojciec.

-Jeszcze z Tobą nie skończyłem.- wysyczał przez zaciśnięte zęby.

Stałam bez ruchu i modliłam się by ten koszmar wreszcie się skończył. W pewnym momencie poczułam bardzo mocny ból głowy, obraz zaczął mi się zamazywać, aż w końcu istniała tylko ciemność....

xxxxxxxxxxxxxxx

Oto i jest moje nowe opowiadanie. Bardzo proszę o wyrażanie opinii w komentarzach. ^^

Long way loveWhere stories live. Discover now