Prawda

17 3 0
                                    

~~ Venus ~~

- To długa historia... - zaśmiałam się - Zaczęło się do w 1 gimnazjum na wycieczce w głównej siedzibie...

~~ Wspomnienie ~~

Szłam z klasą po chodniku i mimo słuchawek w uszach i dość głośno włączonej muzyki słyszałam jakieś krzyki. Zignorowałam je. Kiedy weszliśmy  do budynku zobaczyłam dziwne cienie jakby zjawy, które niewyraźne postacie strażników gdzieś ciągnęły. One szarpały się, krzyczały a po chwili rozlegało się uderzenie i potem panowała już cisza. Myślałam, że coś mi się przywidziało ale koszmar zaczął się w nocy. Ledwo zamknęłam oczy a w głowie usłyszałam krzyki przerażenia. Głosy wołające o pomoc. Zorientowałam się, że jestem w tym samym budynku gdzie byliśmy dziś z klasą. Powoli szłam w kierunku krzyków. Kiedy dotarłam do żelaznych drzwi pchnęłam je mocno a tam zobaczyłam ludzi torturowanych, zakrwawionych. Ich krzyki:
"  Pomocy  ", " Ratunku" to dziś odbijają się echem w mojej głowie. I nagle cisza. Przestali krzyczeć, wić się, nie żyli. Oni... oni ich zabili. Wtedy to zrozumiałam. Oni zabijali tych nieposłusznych.
~~ Teraźniejszość ~~
- Zabijali ich na moich oczach. - zakończyłam opowieść i zaczęłam szlochać. Aiden przutulił mnie do siebie i zaczął głaskać po czarnych włosach.
- Spokojnie - wyszeptał - Jesteś ze mną. Nie zostawię Cię samej.
Siedzieliśmy jakiś czas w ciszy. Nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Rano obudziłam się w objęciach chłopaka. Spał jeszcze więc postanowiłam się wymknąć. Wiem, że sprowadzę na niego kłopoty. Przeteleportowałam się do jego biurka, zostawiam kartkę i zniknęłam.
~~ Aiden ~~
Moja księżniczka usnęła mi w ramionach. Byłem tak szczęśliwy jak nigdy. Kocham ją całym sercem. Myślałem, że jutrzejszy dzień spędzę z nią. Kiedy rano wstałem ździwiłem się. Mojej ukochanej nie było. Za to na biurku zauważyłem jakąś kartkę w kształcie serca i czerwony kamień. Podszedłem do biurka i zacząłem czytać :
"Aiden
Dziękuję za to, że mnie wysłuchałeś. Odkąd pamiętam zawsze ze mną byłeś. Byłeś przy mnie. Wspierałeś mnie. Za to Ci bardzo dziękuję. Byłeś dla mnie jak brat. Właśnie BYŁEŚ. Wiem, że powinnam powiedzieć Ci to osobiście ale od pewnego czasu jesteś dla mnie kimś ważniejszym. Przepraszam za to, że tak nagle zniknęłam. Przebywając z tobą mogę przysporzyć Ci problemów. Dlatego zostawiłam czerwony kryształ. Kiedy będziesz chciał spędzić ze mną trochę czasu weź kryształ do ręki i po prostu pomyśl o tym. Teraz coś co jest bardzo ważne.
Kocham Cię 💕
Venus 💙"

Zdziwiłem się nie na żarty. Ona jest we mnie zakochana. W najbliższym czasie będę musiał z nią porozmawiać. Muszę to wszystko przemyśleć i dopiero się spotkam z Venus.

Przepraszam za tak długą nie obecność ale nie miałam weny.

Fałszywy ŚwiatWhere stories live. Discover now