#27 Wszystko się ułoży..

Start from the beginning
                                    

- Bo Ona Cię teraz potrzebuje, a chyba nie chcesz skończyć jak swój przyjaciel ? - zapytał mężczyzna, a ja popatrzyłem na niego zdziwiony. 

- Skąd wiesz ? - zapytałem.

- Byłem na pogrzebie twojego przyjaciela i widziałem jak zemdlała - powiedział nie wzruszony.

- Czekaj.. Skąd ty ją znasz ? - zadałem kolejne pytanie nie rozumiejąc nic.

- Cztery lata temu, Hawaje.. Nasze spotkanie, siedzenie na plaży i twoje myśli, że niby jesteśmy razem - powiedział mężczyzna, a ja wiedziałem już o co chodzi. 

Jack - chłopak o ciemnych włosach i czarnych oczach. Pamiętam bardzo dobrze, jak byłem zazdrosny o niego, gdy przyłapałem ich na pocałunku i później w pokoju. Myślałem, że są razem, lecz nic takiego nie miało miejsca.

- Co ty tutaj robisz ? - zapytałem, wypijając kolejną partię alkoholu.

- Jestem tutaj szefem. Jedź do niej i nie zostawiaj jej w złych sytuacjach samej, bo później będziesz żałować - powiedział mężczyzna, po czym wstał i ruszył w stronę drzwi wyjściowych. 

Jego słowa były prawdziwe. Ma racje, nie powinienem jej tam zostawiać tak samej bezbronnej. Jestem pieprznym idiotą. Wstałem i uregulowałem rachunek. Wypiłem nie dużo, dlatego też uznałem, że nic się nie stanie, gdy pojadę samochodem. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem w stronę szpitala tak szybko, jak tylko potrafiłem. Po paru minutach bez szwanku wjechałem na parking przed szpitalem. Wysiadłem z samochodu i szybkim tempem pobiegłem w stronę wejścia. Na całe szczęście po tym, jak wbiegłem na pierwsze piętro, zauważyłem Amber siedzącą na krześle.

- Amber, co z nią? - zapytałem, a dziewczyna popatrzyła na mnie wkurzona.

- Gdzie ty byłeś debilu ! - krzyknęła cicho, ponieważ pora była już późna.

- Nie ważne, z Mią wszystko w porządku ? - zapytałem, a dziewczyna zmarszczyła brwi.

- Piłeś.. Tylko nie mów że jechałeś pijany samochodem - powiedziała dziewczyna. 

- Oj to nie jest ważne, powiedz co jest z Mią do cholery ! - powiedziałem, a dziewczyna westchnęła.

- Obudziła się nie dawno, teraz ma robione badania - oznajmiła .

- Pani Amber ? - zapytał lekarz - O i narzeczony się znalazł - powiedział patrząc na mnie.

- Coś wiadomo ? - zapytałem zdenerwowany.

- Pańska narzeczona ma bardzo słaby organizm podatny na choroby i wirusy, a z tego co wiem to państwo przylecieli dopiero z Nowego Jorku, co powoduje zmianę i dlatego pani Mia jest osłabiona - wyjaśnił lekarz.

- A co z białaczką ? - zapytałem zdenerwowany. 

- Przepraszam co ? - zapytał zdezorientowany lekarz. 

- Bo w Nowym Jorku wykryto u niej przewlekłą białaczkę szpikową, chodzi mi o to jak ją wyleczyć - powiedziałem, a lekarz patrzył na mnie zdziwiony. 

- Zrobiliśmy badania i pańska narzeczona nie ma żadnej białaczki. Jest zdrowa tylko jej organizm jest podatny na choroby - wyjaśnił lekarz, a ja nie wierzyłem w to co słyszę. 

- Mogę się z nią zobaczyć ?- zapytałem.

- Tak, tylko osobno - powiedział mężczyzna, a ja szybko podziękowałem i wszedłem do sali w której leżała moja księżniczka. 

W tamtym momencie w końcu uwierzyłem, że jest szansa aby wszystko wyszło na prosto. Żebyśmy w końcu byli szczęśliwi.. Razem. 

- Kochanie.. - szepnąłem, gdy dziewczyna odwróciła głowę w moją stronę 

- Dylan.. - powiedziała lekko za chrypniętym głosem. 

- Kochanie, przepraszam.. Spanikowałem, jak dowiedziałem się, że jesteś chora nie mogłem przyswoić tego do wiadomości, wolałem jechać się upić i nie myśleć, ale nie potrafiłem zachlać się. Spotkałem Jack'a, on dał mi do myślenia. Kocham Cię skarbie i obiecuję, że mimo wszystko będę przy tobie - powiedziałem, a po policzku dziewczyny spłynęła pojedyncza łza którą szybko starłem. 

- Jestem zdrowa. Dylan nawet nie wiesz jak mi było ciężko, chciałam Ci powiedzieć, ale nie potrafiłam myślałam, że lepiej będzie, gdy to zataję. Kocham Cię i sama nie wiem jak bym zareagowała gdybym dowiedziała się w taki sposób jak ty. Przepraszam. - powiedziała dziewczyna, a ja pokiwałem głową na boki.

- Nie masz za co przepraszać skarbie. Wiem że to nie odpowiedni moment, ale czy chciałabyś być moją jedyną miłością na zawsze ? - zapytałem, a dziewczyna przytaknęła.

- Tak - powiedziała, a nasze usta się złączyły. 

***

Hej kochani ! Co sądzicie ? Mia jest zdrowa, a pomyłki w badaniach się zdarzają ! Kto się cieszy że Dylan i Mia w końcu są razem ? Dawajcie znać jak wam się podoba ! Do następnego, buziaki :*

You'll always be in my lifeWhere stories live. Discover now