Rozdział 29

15.2K 347 2.7K
                                    

Już wyszłam ze szpitala i doszłam do siebie psychicznie. Szkoda mi mojego dziecka ale jeszcze się do niego nie przywiązałam więc nie mam traumy i znowu mogę zajść w ciążę. Tylko nie wiem z kim. Quebo chujowo się zachował, ale wciąż coś do niego czuję. Z kolei Taco jest moim pełnoprawnym chłopakiem. Szkoda że zajście w ciążę z dwoma mężczyznami jest tak ciężkie do wykonania i mało prawdopodobne (ale wykonalne). Cóż, będę starać się to wykonać. 

Zjadłam lekkie śniadanie i ubrałam się w miniówkę, crop top i kabaretki. Zrobiłam zdjęcie na IG. Wciąż byłam mega popularna, mimo że w ostatnim czasie nie byłam tam aktywna. Po 20 minutach miałam 5000 serduszek i 800 komentarzy. 

Niespodziewanie do mojego pokoju wszedł Taco i jakiś przystojny mężczyzna ubrany w czarną koszulkę Supreme, spodnie z dziurami na kolanach oraz białe yeezy. 

-Kto to jest?- zapytałam.

-To Peter. Pochodzi z Niemiec i jest naszym przyjacielem. Z racji że wyszedł z więzienia, załatwiłem mu tutaj pracę- odparł Taco.

-A za co siedział?- zapytałam.

-Za przemyt narkotyków. Od teraz należy do naszego gangu, a z racji że mamy wtyki w policji, nie złapią go- powiedział Taco- Peter ma dla nas przysługę.

-Jaką?

-Peter jest gejem i szuka pełnoletniego chłopca, który nadawałby się na uke, czyli musi być niski, chudy i najlepiej z niebieskimi oczami. Musisz takiego załatwić.

-Że co????- odparłam zdziwiona- mam kogoś porwać?

-Tak. 

-A kiedy?- zapytałam.

-Dzisiaj na naszym koncercie w Poznaniu.  

-A jak to ma wyglądać?

-Po prostu chodź po klubie i jego okolicach i szukaj celu. Następnie pójdź z nim w jakieś odosobnione miejsce i uśpij go chlorofomem, po czym zadzwoń do mnie, a ja wyślę tam ludzi, którzy zajmą się resztą. 

-No dobra- odparłam.

Kolejne godziny zleciały mi na słuchaniu muzyki. W końcu nadeszła pora wyjazdu na koncert. Wzięłam telefon, chloroform i poszłam do koncertowego busa należącego do Taconafide. Jechaliśmy nim z ogromną prędkością. Na miejsce dojechaliśmy o 21:00. Taco i Quebo poszli na scenę, a ja kręciłam się po klubie i okolicy. 

W końcu znalazłam mój cel. Siedział sam pod drzewem w pobliskim parku. Miał niebieskie oczy, był bardzo szczupły, jego brązowe włosy opadały na jego twarz a on sam ubrany był w czarne rurki i różową bluzę. Nie było w okolicy nikogo poza mną i nim, więc nie chciało mi się z nim pierdolić. Wyjęłam szmatę z chloroformem i przyłożyłam ją do jego twarzy. Zasnął od razu. Zadzwoniłam do Taco. Po 10 minutach na miejsce przyjechała czarna furgonetka. Wyskoczyło z niej dwóch umięśnionych facetów, którzy wrzucili chłopaka do vana, po czym nim odjechali. 

Z racji że nie mogłam wejść na koncert, poszłam do busa. Tam obejrzałam odcinek Riverdale. Tuż po nim, koncert dobiegł końca. Taco i Quebo byli zmęczeni, tak jak i ja. Przespaliśmy całą drogę powrotną. 

Nim się spostrzegłam, byliśmy na miejscu. Nadal byłam zmęczona, więc poszłam do swojego pokoju. Zobaczyłam tam coś, czego się nie spodziewałam. Był tam ten chłopak. Obaj byliśmy równie zdziwieni.

-Gdzie ja jestem?- zapytał chłopak

-W kryjówce gangu Taco i Quebo- odparłam

-Dobra, a tak na serio?

-Mówię prawdę- odparłam.

-Po co im jestem?

-Nie wiem- odparłam, mimo że znałam powód.

-Jak masz na imię? I dlaczego też tu jesteś?- zapytał. 

-Na imię mam Emilia. Jestem tutaj, ponieważ też jestem porwana, a ty jak się nazywasz?

-Paweł. Może stąd uciekniemy? Chociaż nie mam dokąd...

-Po co uciekać? Tu jest mi dobrze, gdyż odcięłam się od mojej ciężkiej przeszłości i ciężkiego życia. A ty dlaczego nie masz dokąd iść?

-Jestem gejem, czego moi rodzice nie akceptują, a w szkole jestem gnębiony za mój wygląd i orientację. W sumię widzę, że nie masz tu najgorzej. Chyba tu zostanę, gdyż widzę po tobie, że porwanie przez ten gang to szansa na nowe życie. Strasznie chce mi się spać. Dobranoc!- powiedział Paweł. 

Chciałam mu powiedzieć, że prawdopodobnie ma zostać seks zabawką, ale nie potrafiłam. Nim się zorientowałam, pochłonęła mnie ciemność snu. 


Przepraszam za brak aktywności na koncie, ale w ostatnim czasie nie miałam chęci do pisania :/ Postaram się pisać częściej (wiem że to cały czas obiecuję xd).

Uprowadzona przez idoli |||Quebonafide i Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz