Rozdział 15

34.1K 489 3.1K
                                    

Obudziłam się, ale nie było przy mnie Quebo. Zdziwiło mnie to, ponieważ zawsze na mnie czekał i dawał mi całusa na początek dnia. Postanowiłam pójść go poszukać. Gdy weszłam do kuchni, zamurowało mnie. Ujrzałam QUEBO całującego się z służącą. Zrobiłam im zdjęcie, popłakałam się i uciekłam do siebie. Wtedy wpadłam na wyśmienity pomysł. Poderwę Taco! Tylko nie wiem, z kim jest zaręczony. Chociaż my dwie jesteśmy jedynymi dziewczynami w okolicy... Postanowiłam pójść się go zapytać.

-Ej Taco

-Co?

-Z kim się zaręczyłeś? Powiedz, proszę.

-Ze służącą

-Ona cię zdradziła!

-Nie pierdol!

-Serio mówię!- powiedziałam, po czym pokazałam mu zdjęcie

-A to szmata!

-Może się na nich zemścimy?- zaproponowałam

-Jak?

-Będziemy udawać związek?

-To wcale nie jest zły pomysł- powiedział, po czym mnie pocałował- Możemy być nawet w prawdziwym związku

-To dobra propozycja!- powiedziałam

Nie sądziłam, że tak łatwo wszystko pójdzie! Odkąd się zmienił, zaczęłam się w nim podkochiwać, ale miłość do Quebo była silniejsza. Jak on mógł mnie tak potraktować?

-A czy ślub jest aktualny?- zapytałam

-Jak sobie życzysz

-A który termin?

-Może być twój. Muszę to obgadać z Quebo. Nadal go lubię, traktuję to jako wymianę dziewczyn, a on pewnie też.

-Zaraz... To wy byliście w zmowie?- zapytałam

-Żartowałem. Ale i tak pewnie się nie gniewa.

-To dobrze. A dasz mi jakieś swoje zdjęcia?

-Po co?

-Potrzebuję ich

-Dobra, dam ci je- powiedział, po czym wręczył mi kilka swoich zdjęć

Poszłam do swojego pokoju i wzięłam wszystkie zdjęcia moje i Quebo. Wycięłam sylwetkę Taco tak, by pasowała do moich zdjęć i wkleiłam je w miejsce Quebo. Nie wycięłam go, bo wciąż go cicho kocham, ale jestem na niego potwornie zła!

Reszta dnia zleciała mi na pisaniu z przyjaciółmi i oglądaniu seriali. Gdy już miałam iść spać, do mojego pokoju wszedł Quebo.

-To nie tak jak myślisz- powiedział

-Zostaw mnie!

-Ale...

-Weź wypierdalaj bo zaraz ci coś zrobię! Idź do tej swojej lalusi!

-Czemu jesteś taka wredna?

-Czemu mnie zdradziłeś? Chciałeś mieć laskę na boku? Czy może ja miałam nią być?

Po tych słowach Quebo wyszedł, a ja poszłam się umyć, a następnie zasnęłam.

Uprowadzona przez idoli |||Quebonafide i Taco HemingwayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz