Obudziłam się, ale nie było przy mnie Quebo. Zdziwiło mnie to, ponieważ zawsze na mnie czekał i dawał mi całusa na początek dnia. Postanowiłam pójść go poszukać. Gdy weszłam do kuchni, zamurowało mnie. Ujrzałam QUEBO całującego się z służącą. Zrobiłam im zdjęcie, popłakałam się i uciekłam do siebie. Wtedy wpadłam na wyśmienity pomysł. Poderwę Taco! Tylko nie wiem, z kim jest zaręczony. Chociaż my dwie jesteśmy jedynymi dziewczynami w okolicy... Postanowiłam pójść się go zapytać.
-Ej Taco
-Co?
-Z kim się zaręczyłeś? Powiedz, proszę.
-Ze służącą
-Ona cię zdradziła!
-Nie pierdol!
-Serio mówię!- powiedziałam, po czym pokazałam mu zdjęcie
-A to szmata!
-Może się na nich zemścimy?- zaproponowałam
-Jak?
-Będziemy udawać związek?
-To wcale nie jest zły pomysł- powiedział, po czym mnie pocałował- Możemy być nawet w prawdziwym związku
-To dobra propozycja!- powiedziałam
Nie sądziłam, że tak łatwo wszystko pójdzie! Odkąd się zmienił, zaczęłam się w nim podkochiwać, ale miłość do Quebo była silniejsza. Jak on mógł mnie tak potraktować?
-A czy ślub jest aktualny?- zapytałam
-Jak sobie życzysz
-A który termin?
-Może być twój. Muszę to obgadać z Quebo. Nadal go lubię, traktuję to jako wymianę dziewczyn, a on pewnie też.
-Zaraz... To wy byliście w zmowie?- zapytałam
-Żartowałem. Ale i tak pewnie się nie gniewa.
-To dobrze. A dasz mi jakieś swoje zdjęcia?
-Po co?
-Potrzebuję ich
-Dobra, dam ci je- powiedział, po czym wręczył mi kilka swoich zdjęć
Poszłam do swojego pokoju i wzięłam wszystkie zdjęcia moje i Quebo. Wycięłam sylwetkę Taco tak, by pasowała do moich zdjęć i wkleiłam je w miejsce Quebo. Nie wycięłam go, bo wciąż go cicho kocham, ale jestem na niego potwornie zła!
Reszta dnia zleciała mi na pisaniu z przyjaciółmi i oglądaniu seriali. Gdy już miałam iść spać, do mojego pokoju wszedł Quebo.
-To nie tak jak myślisz- powiedział
-Zostaw mnie!
-Ale...
-Weź wypierdalaj bo zaraz ci coś zrobię! Idź do tej swojej lalusi!
-Czemu jesteś taka wredna?
-Czemu mnie zdradziłeś? Chciałeś mieć laskę na boku? Czy może ja miałam nią być?
Po tych słowach Quebo wyszedł, a ja poszłam się umyć, a następnie zasnęłam.
CZYTASZ
Uprowadzona przez idoli |||Quebonafide i Taco Hemingway
FanfictionSzesnastoletnia Emilia jest fanką rapu. Postanowiła pójść na koncert Taconafide. Nie wiedziała jednak jak to się skończy... Czy Taco przejdzie przemianę? Czy Emilia poczuje coś do porywaczy? Tego dowiesz się po naciśnięciu przycisku ,,czytaj".