Awatar Legenda Anga Kontynuacja

Rozdział 11

Minęły 2 tygodnie Rany Anga się prawie całe zagoiły Ale Ang jeszcze się nie wybudził

-Kiedy on się wybudzi?-zapytała Azula

-Nie wiadomo Może zaraz, może jutro, może za miesiąc,  albo nawet za rok Miejmy nadzieję, że to zrobi

-A nie można tego przyspieszyć?

-Nie nie można Przykro mi Trzeba czekać

-Ygh...Dobra może pan iść

-Dowidzenia-powiedział i wyszedł

Po chwili przyszedł Sokka z Suki

-Co powiedział lekarz?-zapytał

-Trzeba czekać- popatrzyła na Anga który leżał poruszając tylko klatką piersiową

-Możemy cię zastąpić A ty idź coś zjedz dobra?-uśmiechnęła się lekko Suki do Azuli

-hmm...no dobra Dzięki Przyjde za jakiś czas-wstała zerknęła na Anga i wyszła

Sokka i Suki siedzieli przy łóżku Anga patrząc na niego i na siebie

···

Mineły następne dwa tygodnie Czyli miesiąc od tego wieczoru w którym Jet chciał zabić Anga i Sokke

Było około godziny 16 Azula leżała koło Anga i bawiła się ogniem w rękach A na fotelu siedziała Mai i ze sobą rozmawiały

Mai była już w 5 miesiącu ciąży iwidać już buszek

-Jak nazwiecie je?-zapytała Azula i popatrzyła na przyjaciółke

-Jeszcze nie wiemy

-Nie macie żadnych pomysłów?

-Nie...Ale myślałam nad Dev i Deva Czyli boskość Ale jeszcze nie wiem czy to jest to

-Yhm...rozumiem

-A właśnie Ty jesteś z Angiem i co fajnie jest miec chłopaka Awatara?

-No teraz moge tylko na niego patrzeć Ale jest ciekawie niekiedy-uśmiechnęła sie lekko patrzac na ogień

-Azula czy ty się zakochujesz?-Zaśmiała się Mai prawie krzycząc

-Nie!Zwariowałaś?!-powiedziała zła Azula

-No dobra dobra -popatrzyła sie na Azule i powiedziała-Ej patrz Ang rusza oczami

Azula odrazu usiadła i popatrzyła na Anga Lecz on się nie ruszał

Mai się zaśmiała

-To nie jest zabawne-powiedziała poważnie i sie położyła

-No przepraszam Ale jak ty się żuciłaś prawie na niego To było zabawne-po chwili spoważniała

-Nie prawda Ani troche

Ang zaczął powoli otwierać oczy Gdy Mai to zobaczyła aż wstała

-Azula Ang się chyba wybudza