pożegnanie i podziękowania

345 48 9
                                    

Ostatni rozdział wyszedł ze mnie całkowicie spontanicznie. Nie chciałam tego tak kończyć, ale podświadomie wiedziałam, że ta sztuka musi być skończona. I musi zakończyć się wraz z wyjazdem do Polski. Dużo się w nich zmieniło (w środku), ale wracają z zewnątrz dokładnie tacy sami (nie licząc przyciętych włosów Alana i jeszcze bardziej spranego koloru na głowie Dalii). Pokochałam ich, trochę jak własne dzieci, więc naprawdę chcę z nimi być z a w s z e, ale to zawsze się chyba skończyło.

A jakiego zakończenia Wy oczekiwaliście?

Och, zapomniałabym – to nie jest ostateczne zakończenie. Na moim profilu możecie znaleźć dodatek do „Dalii” w postaci listów, które nigdy nie zostały wysłane. Część rzeczy pozwolą zrozumieć.

Chciałabym Wam podziękować. Naprawdę uwielbiam Was za wszystko, bo sprawialiście, że byłam lepsza w tym, co robiłam (a to najlepsze, co mogliście mi dać). Dziękuję każdemu z osobna. Każdego z Was pamiętam i traktuję jak kogoś bliskiego. Życzę Wam samych pięknych i dobrych rzeczy i ciepła i wolności i powrotów do domu (tego prawdziwego). Chciałabym, żebyście pozostali tacy piękni, jacy jesteście.

Jeszcze nigdzie tego nie napisałam, ale dziękuję wspaniałej _videl , za boską recenzję. Dzięki niej mam zamiar dokonać tutaj małej rewolucji (więc nie zdziwcie się częstymi aktualizacjami). Otworzyłaś mi oczy na moje opowiadanie i zdecydowanie poszerzyłaś punkt widzenia. Dziękuję!

Jeszcze ostatnie słowa ode mnie: naprawdę Was uwielbiam! I dziękuję za tę niezwykłą przygodę!

Ps. To moje pierwsze skończone opko!! I'm so proud!

Dalia ✓जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें