Chapter 3

444 11 2
                                    

-To może, masz ochotę pójść ze mną na kawę?- zapytał brunet szeroko się do mnie uśmiechając, spojrzałam na swoje buty, a potem znowu na niego.

-Czemu nie?- wzruszyłam ramionami wychodząc ze sklepu i kierując się w stronę h&m.

-Poczekaj!- chłopak krzyknął i podbiegł do mnie wyciągając swój telefon.

-Wpisz mi swój numer telefonu to się zgadamy.- podał mi urządzenie do ręki a ja wpisałam swój numer podpisując się jako; Emily💛

-To do zobaczenia!- krzyknął zanim zniknęłam za drzwiami sklepu.

~skip time~

-Co to był za chłopak?- zapytała Kate wkładając do buzi popcorn, który przed chwilą wyjęła z mikrofalówki.

-Jaki?- zapytałam zabierając jej miskę z rąk sama wkładając do buzi popcorn.

-No ten na którego wpadłaś.- powiedziała a ja spojrzałam na nią i bez słowa weszłam do salonu siadając na kanapie.

-Nikt ważny.- opowiedziałam po chwili biorąc pilot do ręki i włączając telewizor.

-Jak to nikt ważny?- zapytała siadając koło mnie kładąc nogę na stolik przed nami.

-Po prostu.- spojrzałam na nią. -Później ci opowiem, a teraz mogę obejrzeć film?- zapytałam zirytowana jej zachowaniem kładąc jej miskę na kolanach i przykrywając się kocem. Ponownie zabrałam jej miskę i zaczełam jeść popcorn w tym samym czasie oglądając film.

~skip time; next day~

Obudziłam się o 6 rano, szybko wyszłam z mojego ciepłego łóżka i pobiegłam do łazienki wchodząc pod prysznic, wcześniej ściągając z siebie piżamę. Umyłam dokładnie ciało i wyszłam z pod prysznica, ubrałam się w ubrania które wczoraj przygotowałam i wysuszyłam włosy.

Wybiegłam z łazienki biorąc do ręki telefon spoglądając na zegar wiszący na ścianie, 6:41. Super, zaraz się spóźnie do pracy.  Zbiegłam na dół ubierając moje buty i szybko wychodząc z domu pobiegłam w stronę centrum.

Weszłam do kawiarni szybko wchodząc do pomieszczenia przeznaczonego tylko dla personelu, i przebrałam się w ubrania 'robocze'. Odłożyłam moje ubrania do szafki i wyszłam z pomieszcznia stawając przy ladzie, już gotowa czekając na klientów.

Stukałam palcami o blat straszliwie się nudząc, stoje już ty około 20 minut a w kawiarni nadal nikt się nie zjawił. W sumie się nie dziwie, kto przychodzi do kawiarni o 7 rano, jeżeli mógłby sobie zrobić w domu? Chyba nikt.

Po chwili usłyszałam słynny dzwięk dzwoneczka na drzwiami, spojrzałam w tamtą stronę i ujrzałam tamtego samego chłopaka, który zjawił się w ten sam dzień mojego pierwszego dnia. Czyli jednak ktoś przyszedł.

Gdy wszedł od razu jego wzrok padł na mnie, chłopak z uśmiechem podszedł do lady siadając na krzesełku. Wziął kartę zwaną 'menu' do ręki i zaczął ją przeglądać. Chłopak po chwili chyba zauważył, że mu się przyglądam ho spojrzał na mnie a ja zarumieniona odwróciłam głowę w drugą stronę, biorąc do ręki szmatkę. Zaczęłam wycierać blat spoglądając na chłopaka który się uśmiechał, przewiesiłam szmatkę na specjalny wieszak i wróciłam na swoje poprzednie miejsce.

Chłopak odłożył kartę patrząc na mnie z uśmiechem.

-Jestem Finn, i poproszę gorącą herbatę- podał mi dłoń a ja ją uścisnęłam.

-Emily, już się robi...- odpowiedziałam odchodząc od blatu, patrząc się jeszcze raz na chłopaka, uśmiechał się przez co mój prawy kącik ust lekko się podniósł.

Zaczełam robić herbatę...

Zaczełam robić herbatę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
starbucks; finn wolfhardWhere stories live. Discover now